Federic
Verger: "Arden"
Noir Sur Blanc
410 str.
Federic
Verger, francuski pisarz, za powieść „Arden” otrzymał m.in.
Nagrodę Goncourtów, Thyde Monnier, Nagrodę Pamięci Alberta Cohena
i inne. Akcja powieści rozgrywa się w czasie drugiej wojny
światowej w fikcyjnym księstwie, Marsowii. Narrator opowiada dzieje
swojego wuja, Alexa de Rocoule'a, zarządzającego luksusowym hotelem
Arden. Alex to kobieciarz o nie najlepszej opinii. Jego
przeciwieństwem jest drugi z bohaterów, Salomon, samotny wdowiec.
Mężczyzn łączy wspólna pasja: operetka. Razem komponują dzieła,
które nie mogą jednak zdobyć popularności, i w większości nigdy
nie zostały dokończone.
Prześladowanie
Żydów zmusza Salomona i jego młodą córkę Esther do ucieczki –
znajdują schronienie w hotelu przyjaciela. Jednak Salomona niepokoi
reputacja Alexa, boi się o swoją córkę. Bardzo szybko okazuje
się, że słusznie, gdyż Alex rozpoczyna obsesyjne zaloty do
obojętnej na jego wzgędy dziewczyny.
Nie
ulega wątpliwości, a świadczą o tym chociażby liczne nagrody, że
mamy do czynienia z literaturą dobrą. Jednak to, co wybitne, nie
zawsze musi przypaść wszystkim do gustu, a często dla przeciętnego
czytelnika okazuje się zbyt wyrafinowane, by nie powiedzieć: nudne.
Lektura „Ardenu” nie sprawiła mi przyjemności. Co prawda
przyznaję, że tematyka wojenna rzadko mi odpowiada, ale jednak w
tym przypadku sądziłam, że główny wątek zdoła mnie przekonać.
Pierwsze ok. 100 stron szło mi jak po grudzie – był to zapis
różnych wspomnień o wuju narratora, fragmenty jego operetek czy
opowiadań, kilka przeplatających się ze sobą historii. Później,
gdy książka nabrała tempa, a fabuła szła już właściwym torem,
było trochę lepiej. Całość jednak w ogóle nie skradła mojego
serca, wydała się napompowana. Owszem, pewne fragmenty, zwłaszcza
te o przygodach Juszki i jego kompanów z wędrownej orkiestry, były
naprawdę zajmujące. Jednak gdybym miała ocenić tę książkę,
raczej nie jest to lektura dobrana właściwie, do mnie nie trafia.
Co nie znaczy, że innych nie zachwyci.
1 komentarze:
Być może się skuszę :)
Prześlij komentarz