wtorek, 22 września 2015

George Orwell: "Rok 1984"

Autor: Po drugiej stronie... dnia września 22, 2015


George Orwell: "Rok 1984"
Wydawnictwo Muza
str 288 (wyd. kieszonkowe)




„Rok 1984” Orwella to pozycja obowiązkowa, a jednak dopiero teraz udało mi się nadrobić tę zaległość. To książka do której nie można podejść w każdym momencie, potrzeba odpowiedniej chwili, nastroju, wyważenia. Chyba dlatego do lektury zabierałam się od kilku lat i wciąż nie czułam się odpowiednio gotowa. Przede mną jeszcze „Folwark zwierzęcy”, i mam nadzieję, że za jego czytanie uda mi się też zabrać już niedługo.

Pojęcie Wielkiego Brata dziś kojarzy się głównie z popularnym niegdyś programem rozrywkowym, i trochę smutne to w sumie. Bo historię tragiczną, wizję świata podporządkowanego jakiejś nieokreślonej do końca władzy, gdzie z ludzi zrobiono bezwolne maszyny, przeobrażono tak absurdalnie. Ludzie dali się zamknąć w domu dla sławy i pieniędzy, nie domyślając się pewnie, co leży u podstaw stwierdzenia, że „Wielki Brat patrzy”.

Antyutopia Orwella ukazuje świat jak z horroru – ludzkiej fabryki, w której brak miejsca na własne myśli czy sprzeciw. Historia zmienia się wg upodobań władzy i wszyscy przechodzą nad tym do porządku dziennego – łatwo zatuszować niewygodną prawdę, zmienić treść książek, podręczników i dzienników, wyeliminować zdrajców i jeszcze z radością patrzeć na ich egzekucję. To świat bez miłości, w którym nikomu nie można ufać. To świat, w którym nikt z nas nie chciałby żyć. A jednak tak ciężko otworzyć oczy i zauważyć, że wokół dzieje się coś złego.

„Niszczenie słów to coś pięknego. Najwięcej, oczywiście, wyrzucamy czasowników i przymiotników, ale setki rzeczowników też są zupełnie zbędne. Usuwamy nie tylko synonimy, lecz także wyrazy przeciwstawne. Bo jaką rację bytu mają słowa, których znaczenie jest po prostu przeciwieństwem innych? Każde słowo zawiera w sobie swoje przeciwieństwo. Weźmy na przykład przymiotnik "dobry". Jeśli mamy "dobry", po co nam taki przymiotnik jak "zły"? "Bezdobry" wystarczy w zupełności; jest nawet o tyle lepszy, że stanowi dokładne przeciwieństwo przymiotnika "dobry", czego nie można powiedzieć o "zły". A gdy z kolei chcemy coś wzmocnić, czy ma sens stosowanie mętnych i w sumie bezużytecznych określeń typu "wspaniały" lub "znakomity"? "Plus-dobry" adekwatnie spełnia każdy wymóg, jeśli natomiast zachodzi potrzeba jeszcze większej emfazy, można użyć "dwaplusdobry". Akurat tymi formami posługujemy się już dzisiaj, lecz w swoim ostatecznym kształcie cała nowomowa będzie taka. Z czasem pojęcie dobra i zła ograniczy się do zaledwie sześciu słów, a naprawdę do jednego”

To klasyka, więc nawet nie ma co zachęcać – uważam, że twórczości Orwella nie można nie znać. I choć nie jest to lektura łatwa i przyjemna, daje wiele do myślenia. A autor zrobił coś fenomenalnego – stworzył opowieść uniwersalną i ponadczasową, która wciąż jest aktualna, która wciąż jest przestrogą. Możemy się wiele z niej nauczyć. Polecam.

7 komentarze:

Brak pomysłu on 22 września 2015 17:15 pisze...

Czeka na półce, do niej trzeba zrozumienia i czasu. Dlatego odczekuje na swój moment. "Folwark" czytałam kilka at temu i od tego czasu uwielbiam Orwella. ;)

Gnome on 22 września 2015 17:46 pisze...

Jestem bardzo wdzięczny za to, że zdecydowałaś się na zrecenzowanie jednej z moich najukochańszych książek. Orwell to prawdziwy geniusz - w trakcie lektury jego książek przechodzi się przez wiele stadiów, począwszy od przerażenia, skończywszy na prawdziwej trwodze. CO by się stało, gdyby świat TAK wyglądał? Gdyby prawda była czymś wybiórczym i zależnym? Gdyby ludziom nieprzerwanie groziła śmierć? Orwell jest pisarzem z typu takich, którzy mącą nasz wewnętrzny spokój nieprzyjemnymi - jakże koniecznymi - rozterkami. A "Folwark" nie będzie lepszy - dotknie Cię równie mocno, jeśli nie mocniej, dlatego prepare yourself.
Pozdrawiam i zapraszam do siebie,
Gnom.
[niepokoje-gnoma]

Taki jest świat on 22 września 2015 19:29 pisze...

Wspaniała książka, lata mijają, a ona wciąż pozostaje aktualna

Tirindeth on 23 września 2015 09:18 pisze...

Mam ten tytuł w swoich zbiorach od lat, ale wciąż nie znajduję na nią czasu. Muszę się w końcu ogarnąć z ta klasyką :)

Alicja S. on 23 września 2015 12:36 pisze...

Koniecznie muszę przeczytać, to jedna z ulubionych książek mojej mamy, zawsze mi ją polecała!

Salomon on 23 września 2015 19:15 pisze...

No brawo

Querida on 24 września 2015 14:22 pisze...

Miałam przeczytać tę książkę w wakacje, ale jakoś nie udało mi się za nią zabrać. Niemniej jednak na pewno w najbliższym czasie po nią sięgnę :)

Prześlij komentarz

 

Po drugiej stronie... Copyright © 2014 Dostosowanie szablonu Salomon