Czas
na nadrobienie tym razem serialowych zaległości :)
„Wikingowie”,
sezon 3
Obejrzany
już jakiś czas temu, jednak nie miałam kiedy podzielić się
swoimi wrażeniami. Trzeba przyznać, że serial wciąż jest dobry i
wrażenie, które miałam już wcześniej, nadal się nasila -
„Wikingowie” tak bardzo przypominają mi „Sons of Anarchy”
nie tylko przez wzgląd na głównego bohatera (podobny nawet
wizualnie, silny charakter, który z sezonu na sezon przechodzi coraz mocniejszą metamorfozę), ale także z racji podobnego klimatu,
konstrukcji i zwrotów akcji, wiążącej się najczęściej z
podstępnymi spiskami.
W
sezonie trzecim Ragnara jest jakby mniej, ale wciąż obserwujemy jak
zmienił go nowy, królewski tytuł. On chce czegoś więcej, nie
wystarcza mu to, co posiada. Ta niegasnąca chęć władzy doprowadzi
do niezwykle widowiskowej bitwy o Paryż. Ostatnie odcinki są ucztą
dla zmysłów.
Jedną
z ciekawszych postaci tego sezonu jest kapłan Athelstan,
który nadal miota się pomiędzy pierwotnie zaszczepioną wiarą
chrześcijańską, a wierzeniami wikingów. W trzecim sezonie
zostanie wystawiony na kolejną pokusę – miłości do kobiety, w
dodatku zamężnej. Niesamowita jest też więź między Ragnarem a
kapłanem, całkowite oddanie i zaufanie. Kilka pięknych, smutnych
scen czeka nas w tym kontekście.
Ciekawe, a przy tym
tragiczne, są też losy syna Ragnara i jego wybranki. W ogóle w tym
serialu wiele jest wyrazistych postaci, co daje taką przyjemność
oglądania i śledzenia ich losów.
Nie podoba mi się za to
kreacja Lokiego, który przepełniony zazdrością, nie cofnie się
przed niczym. Dotąd pełnił funkcję prawej ręki Ragnara, teraz
boleśnie odczuwa zepchnięcie na dalszy plan. To przygnębiające,
jak zawiść może zmienić człowieka.
Serial nie tylko w
świetny sposób pokazuje tradycję wikingów, ich codzienne życie,
zwyczaje i sposób walki, ale zetknięcie dwóch kultur: tej
zdawałoby się prymitywnej, barbarzyńskiej, z ludźmi
cywilizowanymi. Pozory czasem mylą...
Świetny serial w dalszym
ciągu. Może trochę zwolnił, ale wciąż polecam!
3 komentarze:
Jeśli znajdę trochę czasu, to obejrzę ten serial ;-)
Ludzie z mojego kierunku cały czas trąbią o tym serialu; osobiście nie miałem okazji go obejrzeć, ale przy najbliższej wolnej chwili postaram się zacząć.
Pozdrawiam,
Gnom.
[niepokoje-gnoma]
Oglądam :)
Prześlij komentarz