Gabriel
Garcia Marquez: "Sto lat samotności"
Wydawnictwo Muza
456
str.
Gabriel
Garcia Marquez, wielka postać, pisarz kolumbijski, uznawany za
jednego z najwybitniejszych prozaików XX wieku, laureat Nagrody
Nobla. I „Sto lat samotności” - jego największa powieść,
będąca zapisem rodzinnych opowieści. To kolejna z tych pozycji,
które wstyd nie znać, a ja systematycznie nadrabiam ostatnio
podobne zaległości. Pisarz zmarł w zeszłym roku, ale pozostawił po sobie wspaniałą spuściznę.
Historia
miasteczka Macondo, małej, zamkniętej społeczności, żyjącej z
dala od zgiełku. Dzieje rodu Buendia, niezwykle barwnych postaci,
skażonych jednak piętnem kazirodztwa, co przyczyniło się do lat
klęsk, nieszczęść i fatum. Wiele intrygujących, wprost
niemożliwych opowieści, gdzie realizm przeplata się z
surrealizmem. Galeria postaci, ich żywotów i przekleństw, które
nie pozwalały im odnaleźć upragnionego spokoju. Ludzi, których
samotność trawiła tak silnie, że bez namysłu wpadali w sidła
namiętności i pożądania. Trudno odnaleźć słowa, które mogłyby
przybliżyć zarys fabuły, wprowadzić w świat tej niezwykłej
epopei. Książka pełna odniesień i nawiązań. Niełatwa, ale też
wciągająca od pierwszej strony. Trudno porównać mi ją z
jakąkolwiek inną pozycją – po prostu trzeba przeczytać.
„Pułkownik
Gerineldo Marquez tego popołudnia zatelefonował do pułkownika
Aureliana Buendii. Była to jak zwykle rozmowa, która nie miała
otworzyć żadnego wyłomu w obumarłej wojnie. Kończąc ją,
pułkownik Gerineldo Marquez spojrzał na opustoszałe ulice, na
perełki deszczu na migdałowcach, i poczuł się zagubiony w
samotności.
- Aureliano
– powiedział smutno do aparatu – w Macondo pada deszcz”.
Bardzo
podobało mi się zakończenie książki, było idealnym zwieńczeniem
całej tej nietuzinkowej historii. Jak najbardziej polecam, ze
świadomością, że do tej pozycji trzeba dojrzeć i dobrze się
stało, że przeczytałam ją dopiero teraz.
2 komentarze:
Kiedyś dotarłam do połowy, ale nie potrafiłam "złapać" rytmu tej książki i w konsekwencji odłożyłam na półkę. Pewnie spróbuję jeszcze raz za jakiś czas :)
Na pewno przeczytam, moja mama bibliotekarka zawsze polecała mi tę książkę, to jedna z jej ulubionych.
Prześlij komentarz