Santiago Pajares: "Książka, której nie ma"
Wydawnictwo Pascal
460 str.
„Książka,
której nie ma” Santiago Pajares'a to pozycja, którą przeczytałam
dzięki blogerom – już nie pamiętam na którym blogu, bo było to
spory czas temu, zetknęłam się z recenzją tego tytułu i
przychylnymi komentarzami. Akurat byłam wtedy w trakcie zamawiania
paczki w księgarni internetowej i skusiłam się na tę pozycję.
Czy słusznie?
David
Peralta pracuje jako redaktor w dobrze prosperującym, małym
wydawnictwie. Jednak wkrótce okazuje się, że przyszłość
wydawnictwa zależy do niego. Redaktor dostaje tajemnicze zadanie –
musi odnaleźć autora najpoczytniejszej serii wydawniczej, który od
kilku lat nie napisał kolejnego tomu. Sęk w tym, że nikt nie wie,
kim jest pisarz. Nikt nigdy z nim nie rozmawiał, nikt go nie poznał,
dotąd maszynopisy były wysyłane na adres redakcji i był to jedyny
kontakt z twórcą. David zabiera swoją żonę do małej wioski w
Pirenejach, bo tam wiedzie jedyny trop. Pod przykrywką wypoczynku,
wciela w życie plan szefa i szuka człowieka, który stworzył
fantastyczną „Spiralę”.
Książkę
dobrze się czyta, jest przyjemna w odbiorze. Może momentami
monotonna, ale ma zwroty akcji, które nadrabiają wcześniejsze chwile
nudy. W przypadku narracji trzecioosobowych jednak często mam
problem z książką, który wystąpił tym razem – nie wczuwam
się tak w całą sytuację, nie dotykam sedna postaci, wszystko
wydaje mi się jakby oddalone, a przez to mniej przekonujące. W
związku z tym jest to kolejna z tych propozycji, które określiłabym
raczej jako średnie – nie zostanie ze mną na dłużej, szybko
zniknie w odmętach pamięci. Ale mimo to, chciałam podkreślić, że
historia ma swoje mocne momenty i dla wielbicieli powieści
przygodowych, będzie jak znalazł. Nie jest to kryminał, wbrew temu
co można sądzić zapoznając się z zarysem fabuły, nie jest to
powieść sensacyjna, ale ma swoje walory i miło się ją czyta.
Powieść z morałem, choć niektóre z przedstawianych tu prawd są
bardzo stereotypowe, to po raz kolejny pewnie urzekną. A poza tym –
cudowna szata graficzna.
4 komentarze:
Mam tę powieść w planach, ale czas nie pozwala, cieszę się, że pozytywnie ją oceniasz. pozdrawiam.
Tak, to książka, której nie ma... na mojej liście "must read". Ale od dziś to zmieniam i dopisuję :)
Dla mnie absolutnie nie była monotonna. Ogromnie mi się podobała. :)
Chcę przeczytać, bardzo jestem jej ciekawa :)
Prześlij komentarz