serial
sezon 1
„Breaking
bad” to jeden z moich ulubionych seriali. Historia skromnego
chemika, który w obliczu śmiertelnej choroby zatraca się w
narkotykowym światku, opowiedziana jest w sposób iście
mistrzowski. Z wielką nadzieją spojrzałam więc na serial „Better
call Saul”, który jest spin-offem serialu. Jego akcja dzieje się
na wiele lat przed wydarzeniami z „Breaking..” a głównym
bohaterem jest prawnik James McGill. Znany z
pomocy gangsterom, ale i niezwykle lojalny, staje się idealnym
kompanem Waltera. Tutaj mamy okazję zobaczyć trudne początki Saula
i rozwój jego spektakularnej kariery. Saul balansuje na granicy
prawa i bezprawia, i tylko dzięki pomocy brata, cenionego prawnika,
wychodzi na ludzi. Pracuje jako goniec w kancelarii, ale chce czegoś
więcej. Cierpliwie, po kryjomu kończy studia prawnicze i zdaje
egzamin, ale kolejny raz przekonuje się, że tylko przekręty dają
mu możliwość zarobku. Odrzucony przez brata, nie poddaje się
jednak. Wynajmuje małą klitkę i czeka na klientów, przy okazji
wykorzystując swój krasomówczy talent do wypromowania własnej
osoby, co najczęściej kończy się tarapatami.Szczerze - nigdy nie przepadałam za tym bohaterem, a dzięki serialowi naprawdę go polubiłam.
Serial powtórzył sukces
swojego starszego brata i nic dziwnego. Nie tylko zachwyci fanów
historii Waltera, dla których każda aluzja do serialu „Breaking
bad” jest na wagę złota. Oprócz Saula, w pierwszym sezonie
zetkniemy się również z dilerem Tuco i byłym policjantem,
ochroniarzem z kamienną twarzą Mike'm. To dopiero początki
znajomości Saula z Mike'm, które okażą się przecież owocem
niezastąpionej współpracy. Spodoba się także tym, dla których
tytuł nie budzi żadnych skojarzeń – ponieważ produkcja opowiada
jednocześnie ciekawą, odrębną historię, która po prostu
świetnie się ogląda.
„Better call Saul”
jest serialem bardzo dobrym. Oddaje klimat „Breaking bad”,
przypomina tamten sposób budowania dramaturgii każdego odcinka, w
podobny sposób buduje napięcie. Akcja płynie leniwie, by nagle
zaskoczyć możliwością rozwiązań. Bohaterowie są skonstruowani
z wielką precyzją, każdy ma bogatą osobowość, a przy tym
zachowuje w sobie nutkę tajemnicy pokazując, że chowa w sobie
jeszcze ogromny potencjał. Nie umiem się doczekać drugiego sezonu,
na pewno będzie równe dobry.
Polecam z czystym sercem!
1 komentarze:
Nie znam tego serialu, ale skoro tak bardzo go polecasz, to postaram się z czystej ciekawości obejrzeć kilka odcinków.
Prześlij komentarz