czwartek, 22 grudnia 2011

John Connolly: "Wrota"

Autor: Po drugiej stronie... dnia grudnia 22, 2011



Autor:
John Connolly
Tytuł: "Wrota"
Wydawnictwo: Niebieska studnia
Stron: 302




„Ale w podobny sposób, w jaki nabierały konkretnych kształtów planety, i wieloryby, i papużki, i wy sami, w najmroczniejszym z mrocznych miejsc formowało się także Zło. Stało się to w okresie, kiedy powierzchnia Ziemi zaczęła stygnąć, kiedy płyty tektoniczne zaczęły się przemieszczać, a na naszej planecie pojawiło się w końcu życie. Wówczas Zło znalazło sobie cel dla wyładowania swojej wściekłości.”



Po znakomitej „Księdze rzeczy utraconych” Johna Connolly’ego postanowiłam sięgnąć po kolejną książkę tego autora – „Wrota”. Początkowo wydawało mi się, że w drugiej powieści odnajdę wiele podobieństw do poprzedniej, ostatecznie autor po raz kolejny w roli głównego bohatera obsadza małego chłopca, wplątując go w całą serię nadprzyrodzonych zjawisk, jednak zbieżności na tym się kończą. „Wrota” to książka całkiem inna, pełna humoru i ciekawostek naukowych, daleka od wywołującej koszmary „Księgi”.

Jedenastoletni Samuel podgląda seans spirytystyczny sąsiadów, podczas którego dochodzi do niekontrolowanych zdarzeń. Chłopak jest świadkiem uchylenia się drzwi do innego wymiaru – w czeluściach portalu kolejno znikają wszyscy uczestnicy rytuału, sprowadzając tym samym na Ziemię zło. Wkrótce okazuje się, że niestabilne wciąż przejście szykowane jest dla całej hordy demonów, z Jego Złowrogością na czele. Mieszkańcy Piekła bowiem chcą sobie podporządkować naszą planetę. Samuel usiłuje zapobiec tragedii, jednak nikt nie chce słuchać małego chłopca obdarzonego –zdaniem dorosłych – zbyt bujną wyobraźnią.

Connolly dokonał niemożliwego – grając z konwencją przeobraził – wydawało by się - makabryczną powieść o zalęganiu się zła w świecie w znakomitą komedię. Ta książka naprawdę bawi, głównie dzięki lotnemu językowi pisarza i jego zgrabnym porównaniom. W odróżnieniu od „Księgi…” makabry jest tu naprawdę mało, choć nie brak obrazowych opisów różnorakich demonów i ich oddziaływań. Jednak Connolly wyczarował świat, w którym obok złowieszczych, siejących zniszczenie zjaw istnieją też potwory tchórzliwe, zaliczające swój nieudolny „pierwszy raz” w straszeniu. Wyjaskrawienie takich skrajności wywołuje uśmiech na twarzach czytelników i sprawia, że faktyczne Zło przestaje być takie straszne. Takim budzącym sympatię duchem-pechowcem jest na przykład Głumb, Dopust Pięciu Bóstw. Skazany na banicję nieoczekiwanie trafia do świata ludzi i odkrywa niezwykłe uroki szybkiej jazdy samochodowej. Ta poczciwa, budząca raczej humor, nie lęk, postać wprowadza w świat wykreowany przez Connolla jeszcze więcej żartu, odgrywając przy tym znacząca rolę w finale.

Za co jeszcze należą się pisarzowi laury – za stworzenie błyskotliwego narratora, który daje popis w przypisach. Tak, bo przypisy są tutaj integralną częścią opowieści, stanowią oryginalny dodatek. Pełne dowcipu, ironii i trafnych spostrzeżeń, a zarazem pouczające notatki są świetnym komentarzem do całości. Connolly wplata w tekst wiele nowinek technicznych, wiedzy z takich dziedzin jak matematyka, fizyka i astronomia, a robi to w taki sposób, że najtrudniejsze terminy okazują się być bardzo proste „w obsłudze”.

Książka przeznaczona jest tym razem także dla młodszych czytelników, którzy mogą utożsamiać się z Samuelem i jego przyjaciółmi. Dostosowany do mentalności dziecka narrator przypadnie do gustu także starszym czytelnikom – ci wyłapią dodatkowe smaczki jego narracji. Lektura tej książki ma służyć przede wszystkim rozrywce, wszak to kawałek naprawdę świetnej zabawy, która przy okazji pełni również funkcję dydaktyczną. Ogromnie polecam wszystkim, którzy szukają czegoś na poprawę humoru czy po prostu mają ochotę zrelaksować się przy książce.

Ocena: 5/6


Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Niebieska studnia


25 komentarze:

Weronika on 22 grudnia 2011 18:20 pisze...

Coraz bardziej intryguje mnie ten autor. Jednak najpierw "Księga rzeczy utraconych".

Unknown on 22 grudnia 2011 18:33 pisze...

Księge miałam kiedyś w rękach i niestety na tym się moje spotkanie z nią skończyło ;)Twoja recenzja jest ślicznie dopracowana i nie sposób się od niej oderwać, dlatego może tym razem dam jednak szanse temu autorowi :)

Cyrysia on 22 grudnia 2011 19:00 pisze...

Nawet nie myślałam, że Niebieska Studnia takie ciekawe książki wydaje. Chętnie ją poznam, bo zaciekawiłaś mnie i marzy mi się właśnie jakaś powieść na poprawę humoru.

Miravelle on 22 grudnia 2011 19:40 pisze...

Uwielbiam wszystkie książki,w których tytule są "wrota". Z wielką chęcią przeczytałabym i tą,bo bardzo mnie ona ciekawi.

Unknown on 22 grudnia 2011 21:59 pisze...

Nie słyszałam o niej, ale czuję się zainteresowana ;)

Oleńka on 22 grudnia 2011 22:04 pisze...

Nic dodać, nic ująć - ja podobnie odebrałam "Wrota". Świetna książka, zabawna i mądra. Narrator jest przesympatyczny i po prostu się w nim zakochałam. Może i jest dla młodzieży, ale ja - stara kobyła - też miałam wiele dobrej zabawy! :-)

Pozdrawiam serdecznie, świątecznie :)

ronja on 22 grudnia 2011 23:05 pisze...

Nie czytałam jeszcze żadnej książki tego autora. Sądząc z Twojej recenzji, dużo dobrego mnie ominęło.

Cassiel on 23 grudnia 2011 00:43 pisze...

Zapowiada się naprawdę ciekawie. :-)

Fuzja on 23 grudnia 2011 08:36 pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Fuzja on 23 grudnia 2011 08:37 pisze...

Bardzo mnie zachęciłaś tą recenzją, tym bardziej, że lubię książki dla młodszych czytelników szczególnie jeśli są napisane w sposób inteligentny i nienużący a z tego co napisałaś tutaj da się wyłapać jeszcze kilka ciekawostek jeśli jest się starszym ;)
Interesująco :)
Pozdrawiam :)

Unknown on 23 grudnia 2011 13:33 pisze...

Intryguje mnie co tam się kryje za tymi "Wrotami".

Querida on 23 grudnia 2011 19:30 pisze...

Zapowiada się naprawdę ciekawie. Chętnie sięgnę po tę książkę. :)

Larysa on 23 grudnia 2011 21:42 pisze...

Interesowała mnie ta książka, po twojej recenzji widzę że warto:)
Wesołych Świąt:*

Unknown on 23 grudnia 2011 23:06 pisze...

Hmm... może być ciekawa. Rozejrzę się za nią ;)

Klaudia on 24 grudnia 2011 00:03 pisze...

Zainteresowałaś mnie tą książką! Muszę się za nią rozejrzeć.

Wesołych Świąt ;*

Irytacja on 27 grudnia 2011 20:48 pisze...

Może być ciekawie. Mam nadzieję, że nie wypadnie mi to z głowy i rozejrzę się za nią w najbliższym czasie.

ronja on 31 grudnia 2011 14:26 pisze...

Zaglądam Tutaj w Sylwestra, więc chciałabym życzyć Szczęśliwego Nowego Roku ! Wszystkiego Naj, Naj...

Anonimowy pisze...

Nie słyszałam o tej książce, ale po Twojej recenzji mam wielką ochotę ją przeczytać:)

Anonimowy pisze...

First off I want to say awesome blog! I had a quick question that I'd like to ask if you do not mind. I was interested to know how you center yourself and clear your mind before writing. I have had trouble clearing my mind in getting my ideas out. I truly do take pleasure in writing however it just seems like the first 10 to 15 minutes are generally wasted just trying to figure out how to begin. Any recommendations or hints? Cheers!

my site france travel blogger

Anonimowy pisze...

I am regular visitor, how are you everybody? This post posted at this
web page is in fact nice.

Also visit my webpage: vakantiehuis frankrijk -
-

Anonimowy pisze...

I have read so many content regarding the blogger lovers but
this article is in fact a pleasant article, keep it up.


my weblog; vakantiehuizen frankrijk - -

Anonimowy pisze...

Hello colleagues, its great paragraph about cultureand completely
explained, keep it up all the time.

My site :: vakantiehuisjes frankrijk ()

Anonimowy pisze...

It's actually a great and helpful piece of information. I am glad that you simply shared this helpful information with us. Please keep us up to date like this. Thanks for sharing.

Also visit my web blog :: vakantiehuisje frankrijk

Anonimowy pisze...

Wow, this article is good, my younger sister is analyzing these kinds of things, therefore I am going to convey her.


Feel free to visit my web-site vakantiewoningen frankrijk

Anonimowy pisze...

My spouse and I absolutely love your blog and find the majority of your post's to be what precisely I'm looking for.
Would you offer guest writers to write content for yourself?
I wouldn't mind creating a post or elaborating on many of the subjects you write concerning here. Again, awesome website!

My web-site :: particuliere vakantiehuizen ()

Prześlij komentarz

 

Po drugiej stronie... Copyright © 2014 Dostosowanie szablonu Salomon