poniedziałek, 5 grudnia 2011

Co u mnie ;)

Autor: Po drugiej stronie... dnia grudnia 05, 2011
Oj dawno mnie tu - jak na mnie - nie było i niestety nie mam jeszcze recenzji, choć kończę książkę i powinna być za parę dni.

Co więc tak mnie absorbowało przez ten czas? Zmiany, zmiany, wielkie zmiany!

Dotąd mogłam sobie pozwolić na ten luksus czytania i po 15 książek miesięcznie, gdyż świeżo po obronie magistra i rzuceniu pracy okazało się, że mam masęęęęę wolnego czasu. A jak go najlepiej zagospodarować? Oczywiście przeznaczyć na to, co kocham najbardziej. Zwłaszcza, że przedtem prawie w ogóle nie miałam możliwości by posiedzieć z książką. Nadrobiłam zaległości, zaczęłam pisać bloga - tak to się wszystko zaczęło.

Ale skończyła się laba ;)

Jestem po przeprowadzce i pierwszym dniu w pracy. A żeby było piękniej - załapałam się do biblioteki. Póki co pracuję w biurze, ale myślę, że na jakąś filię też wkrótce zawitam. Także minie trochę czasu nim przyzwyczaję się do nowego rozkładu dnia (wstawanie o 6, nie o 10 :P), nowego lokum i zajęć. Bloga oczywiście nie porzucę, ale może być mnie tu mniej. W każdym razie - zmykam do książki, bo w ferworze ostatnich dni nie przeczytałam nawet strony :(

Pozdrawiam mikołajkowo :)

18 komentarze:

Edyta on 5 grudnia 2011 20:40 pisze...

To życzę w takim razie udanego tygodnia.
Pozdrawiam.

Nika on 5 grudnia 2011 20:40 pisze...

Zmiany, zmiany! :) Ale zazdroszczę - praca w bibliotece? Marzenie! :D Tylko że... ostatnio coraz częściej można spotkać się z żartami, że wydawcy i bibliotekarki mają najmniej czasu na czytanie - oby to nie była prawda :)

Larysa on 5 grudnia 2011 20:47 pisze...

Niestety wiem jak to jest z tym czasem, o zmianach nie wspomnę. Sama miałam teraz prawie miesięczną przerwę, ale co zrobić...nie da rady ustawić sobie życia tak jak by się chciało.
Życzę powodzenia, wytrwałości i więcej wolnego czasu :)

Taki jest świat on 5 grudnia 2011 21:06 pisze...

Powodzenia w pracy i nie tylko :)

Po drugiej stronie... on 5 grudnia 2011 21:09 pisze...

Edyta => dziękuję ;)

giffin => jak na razie sprawdziło mi się, że studenci polonistyki nie mają czasu na czytanie dla przyjemności albo że nie czytają wcale :P oby to z bibliotekarzami to był mit! :P dla mnie też marzenie ;)

Larysa => ja mam nadzieję, że u mnie przerwa krótsza, bo mam pilne książki, no trzeba poukładać to sobie jakoś. dziekuję :)

Taki jest świat => dzięki ;)

kasandra_85 on 5 grudnia 2011 21:10 pisze...

Trzymam kciuki za nową pracę:)). Pozdrawiam!!

Cyrysia on 5 grudnia 2011 21:36 pisze...

No zmiany widzę i to duże, ale wierzę w ciebie, że dasz radę wszystko ogarnąć i tego ci z całego serducha życzę.

Irena Bujak on 6 grudnia 2011 09:53 pisze...

Powodzenia! ;)

Madlen on 6 grudnia 2011 10:05 pisze...

Chciałoby się rzec wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia, bo nowa praca to prawie jak mąż :)

Unknown on 6 grudnia 2011 12:46 pisze...

Ojaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa zazdroszczę śmiertelnie tej biblioteki :))) mnie wredoty nie zatrudnią, bo nie skończyłam bibliotekoznawstwa, a czasami aż żal bierze, gdy te bibliotekarki z bożej łaski oglądam... niektóre chyba znalazły się w niewłaściwym miejscu. Dobrze jednak, że są też tacy, którzy dobrze wiedzą, czego od życia chcą i wiedzą, że mają ku temu predyspozycje, więc gratuluję!

natula on 6 grudnia 2011 13:20 pisze...

Gratuluję, marzy mi się praca w bibliotece, cały dzień miedzy książkami co za wrażenie :).
Powodzenia w nowej pracy.

Eta on 6 grudnia 2011 16:22 pisze...

Powodzenia ;) Życzę zadowolenia z nowej pracy, z nowego lokum i oczywiście jak najwięcej czasu na czytanie ;)

Unknown on 6 grudnia 2011 19:52 pisze...

U mnie niestety też mało czasu na czytanie, raczej z problemów rodzinnych, zdrowotnych itp. W każdym razie tobie życze przyjemności w nowym mieszkaniu i pracy:)

Zapraszam do mnie na wygrywajkę!

Unknown on 6 grudnia 2011 20:30 pisze...

Mimo wszystko mam nadzieję, że przyzwyczaisz się do nowych obowiązków i jakoś się w tym wszystkim odnajdziesz :)

Klaudia on 6 grudnia 2011 23:48 pisze...

Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia (jakkolwiek to brzmi xD). Czekam na kolejne książkowe opinie!

Anonimowy pisze...

Ta moja siostra to cały czas się wyprowadza :P .
No ale jak chce, to trudno, przynajmniej ma wymarzoną pracę :) . Pozdrawiam, Asia ;) .

Irytacja on 8 grudnia 2011 17:58 pisze...

Niedługo przyzwyczaisz się do nowego rozkładu zajęć. :)

Ewa Książkówka on 9 grudnia 2011 08:11 pisze...

To jeden z moich ukochanych filmów i na książkę też czaję się od jakiegoś czasu już. :)

Prześlij komentarz

 

Po drugiej stronie... Copyright © 2014 Dostosowanie szablonu Salomon