Autor: Charles Bukowski
Tytuł: "Szmira"
Wydawnictwo: Noir Sur Blanc
Stron: 192
Charles
Bukowski to amerykański poeta, powieściopisarz i nowelista. Tworzy
postaci z marginesu społecznego, w rolach głównych swoich utworów
obsadza alkoholików, uzależnionych od hazardu i kobiet. Jego
twórczość inspirowana jest własnymi doświadczeniami, można
znaleźć wiele odniesień do życia prywatnego – które było
dosyć ciężkie i kontrowersyjne.
Bukowskiego lubię za jego otwartość i
bezceremonialność. Jego teksty są krótkie ale treściwe, dosadne,
a przede wszystkim rozbrajająco zabawne – choć czasem bywa to
żart gorzki czy wulgarny. Ale właśnie dzięki temu jest taki
trafny i prawdziwy.
Może brzmi strasznie, ale tak nie jest – autor ma
cięty język, a przy tym obdarzony jest świetnym zmysłem
obserwatora. Gorszy i śmieszy równocześnie, dobrze się bawię
przy jego książkach. Trzeba brać poprawkę zwłaszcza na
przedmiotowość, z jaką traktuje kobiety i jak się do nich odnoszą
jego bohaterowie. Bukowski popisuje się zwłaszcza dialogami.
Zdania, które buduje są zwykle proste, stosuje dużo powtórzeń,
ale w niczym to nie przeszkadza. „Szmira” jest parodią kryminału
– opowiada o nierozgarniętym detektywie, Nicku Belane, który
średnio sobie radzi z prowadzeniem śledztw, a przy tym ma klientów
nie z tej ziemi – dosłownie.
Noir Sur Blanc wznowiło wydania Bukowskiego i
przyznam, że jestem oczarowana szatą graficzną. Spójrzcie tylko –
inne powieści i opowiadania również utrzymane są w podobnej
konwencji. Bardzo przemawia do mnie taka stylistyka. Fajnie byłoby mieć na półce taki komplet. Rzuca się w
oczy, a jednocześnie jest prosta. Przykuwa uwagę i zatrzymuje. W
ogóle dobrze się ją trzyma w dłoniach i czyta – czasem ma się
to uczucie, że książka jest jakby stworzona do naszych dłoni. I
właśnie to uczucie miałam tutaj.
Ja o Bukowskim usłyszałam pierwszy raz dzięki
tekstom polskich raperów. Podobne środowiska często odnoszą się
do jego prozy, bo autor jest im bliski, rozumie ich świat.
Czytaliście?
PS Wciąż nie mam aparatu, więc zdjęcia są, jakie są ;)
PS Wciąż nie mam aparatu, więc zdjęcia są, jakie są ;)
4 komentarze:
Lektura "Szmiry" jeszcze przede mną. Już nie mogę się doczekać... ;))
Bukowskiego jeszcze nie znam, ale poznam, bo mam jego Najpiękniejszą dziewczynę w mieście, właśnie to nowe wydanie. Jeśli mi się spodoba, to właśnie Szmira będzie następna w kolejce.
Ja również jestem estetką i bardzo przemawiają do mnie ładne wydania :) i zawsze oczyma wyobraźni widzę, jak cały komplet upiększa mój regał ... :)
a samego Bukowskiego jeszcze nie znam. Nie miałam przyjemności czytać, ale kolega z pracy zawsze powtarza mi jego nazwisko, zachwala i poleca. Więc sięgnę po jego książkę na pewno, to tylko kwestia czasu :)
Ja jeszcze nie miałam okazji sięgnąć po dzieła Bukowskiego, ale na pewno to zmienię - chcę na własnej skórze się przekonać o tej jego prostocie i szczerości wypowiedzi.
Prześlij komentarz