Autor: Ilsa J. Bick
Tytuł: "Prochy"
Wydawnictwo: Amber
Stron: 432
Świat
się przekształca. Elektrouderzenie zmienia Ziemię i jej
mieszkańców. Martwe ptaki spadają z nieba. Elektronika wysiada.
Ludzie w średnim wieku giną na miejscu. Nastolatki zmieniają się
w dzikie istoty, napadając na ocalałych. To dopiero początek...
Alex
ma siedemnaście lat i jest nieuleczalnie chora. Jednak wbrew
wszelkiej logice, dziewczyna przeżyje katastrofę bez szwanku. Co
więcej, odzyska utracone zmysły węchu i smaku. W nowej
rzeczywistości czekają na nią niebezpieczeństwa groźniejsze niż
rak... Razem z ośmioletnią Emmą i Tomem, młodym żołnierzem,
wyrusza w drogę, by odnaleźć ostatki cywilizacji.
Wow.
Ta książka jest dla mnie ogromnym pozytywnym zaskoczeniem.
Wypożyczyłam ją z biblioteki bez większych oczekiwań, a
tymczasem... To takie połączenie „The Walking Dead”, klimatu
niczym z książki „Droga” Cormaca McCarthy'ego i wszelkich
apokaliptycznych wizji, tym razem w wersji dla młodzieży. Nawiązania, podobieństwa, inspiracje - w ogóle mi to nie przeszkadzało. Na
okładce „Prochów” mamy porównanie do „Igrzysk śmierci” i
też w tym trochę racji – silna bohaterka, walcząca o przeżycie.
Jednak ta powieść jest zdecydowanie mocniejsza, pełna grozy i
prawdy o ludzkiej naturze. Jest tu wiele mrocznych scen, nie mówiąc
o samej końcówce... Alex trafia do miasteczka, gdzie rządzi Rada
Pięciu – przebywają tam ludzie tacy jak ona, którym udało się
przetrwać. Ale czy idealne schronienie nietrudno pomylić z
więzieniem?
Polecam.
Zwłaszcza fanom tytułów, o których wspomniałam. Książka
naprawdę jest warta uwagi. Pełna ważnych treści, dojrzała,
odważna i wciągająca. Bohaterowie, których nie sposób nie polubić i ich dramatyczne losy. Będą kolejne części – umieram z
niecierpliwości :)
2 komentarze:
Ciekawa recenzja
N ie pomyślałabym tak o tej książce...Chętnie poznam.
Prześlij komentarz