"Wikingowie"
serial
sezony 1-2
Gdzieś w dalekiej
Skandynawii VIII wieku żył sobie mężny, wojowniczy lud,
który w błyskawicznym tempie podbijał kolejne
ziemie. Owi grabieżcy to oczywiście Wikingowie – dziś gdy o nich myślimy, mamy w głowie obraz dobrze zbudowanego
mężczyzny, z długimi włosami i brodą, uzbrojonego w topór, włócznię i tarczę. Plądrowali
okoliczne wioski, a także zapuszczali
się dalej – Szkocja, Anglia i Francja były całkowicie nieprzygotowane na
atak, po prostu słabe. Z wypraw przywozili
skarby, ale z czasem zaczęli zdobywać też wiedze, przejmować język, religię i zwyczaje. Ten niesamowity kawałek historii
został odmalowany w pasjonującym
serialu „Wikingowie”. Mam za sobą
dwa sezony i jestem oczarowana, oczywiście.
Serial
pokazuje wiele ciekawostek na temat
wikingów. Pomijając już sam fakt odwzorowania tamtego okresu i społeczności, strojów,
zachowań, broni a także przepięknych łodzi wikingów, zwanych drakkerami… -
można wynieść z niego o wiele
więcej. Moment, w którym kultura wikingów
– ich system wierzeń, zwyczaje, oddanie walce,
męstwo, potęga, ale także
barbarzyństwo, zostają zestawione z cywilizacją
zachodu, pokazuje najlepiej całą
złożoność dwóch światów.
Akcja serialu kręci się wokół osoby Ragnara Lothbroka. Gdy go poznajemy, Ragnar jest zwykłym rolnikiem, mającym aspiracje na więcej. To za jego
namową wikingowie zapuszczają się na nieznane wody, co przynosi im bogate łupy.
Ragnar stopniowo pnie się w górę, wykorzystując nie tylko
siłę, ale i intelekt (co powoduje, że ja go coraz bardziej przestaję lubić :P). To on pierwszy zauważa, jak wiele może zyskać dzięki zgłębieniu obcych kultur. Wzięty w niewolę
kapłan, Athelstan, staje się
jego przewodnikiem. Oddany Bogu, pobożny człowiek trafia do miejsca, gdzie jego
wartości wydają się naiwne i nic nie warte. Kapłan stopniowo przekonuje się do
nowego trybu życia, zauważając związki pomiędzy bogami skandynawskimi a
własnymi przekonaniami. Ragnar z kolei
uczy się języka i kultury,
przygotowując się do kolejnych
najazdów. W jego cieniu pozostaje brat Rollo – łatwo przewidzieć, że doprowadzi do konfliktu, a nawet zdrady. Ragnara otaczają piękne
kobiety – waleczna Lagertha i delikatna Księżniczka Aslaug.
Jego najwierniejszym przyjacielem, a
zarazem konstruktorem łodzi, jest nietuzinkowy Floki.
Namiętność, żądza władzy, krwi i posiadania, walka o pozycję, kobiety i ziemie... To wszystko tu znajdziecie. Serial posiada naprawdę barwnych
bohaterów, co przyczyniło się do jego popularności.
I piękne zdjęcia – widoki skandynawskich terenów zapierają dech w piersiach. Poza
tym widowiskowe sceny walk czy
obrzędów, brutalnych i krwawych.
Ja polecam. Nie mówię, że ten serial ma u mnie maksymalną notę (bo słabsze strony też posiada), ale jest dobry.
4 komentarze:
Przypomniałaś mi, że chciałam obejrzeć ten serial :)
Obejrzałabym, bo podobno niezły, ale niestety 22:00 wieczorem to dla mnie troszkę za późna godzina.
Tirindeth => ja w ogole nie mam w domu tv :) mozna go ogladac online w internecie za darmo :)
mój ulubiony :)
Prześlij komentarz