Autor: Cormac McCarthy
Tytuł: "W ciemność"
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Stron: 272
Proza Cormaca McCarthy'ego nie pozostawia złudzeń: świat jest mroczny, plugawy i nie daje nadziei na wyjście z ciemności. Główni bohaterowie powieści to rodzeństwo: Rinthy i Holme. Para mieszka samotnie, gdzieś w środku lasu, z dala od cywilizacji. W wyniku ich kazirodczego związku rodzi się dziecko, ale matka nigdy nawet nie widzi synka żywego. Holme zabiera dziecko i porzuca w lesie, wmawiając siostrze, że umarło. Gdy prawda wychodzi na jaw, kobieta porzuca dom i wyrusza na poszukiwanie druciarza, gdyż wierzy, że to on zabrał jej potomka.
Książka
jest gorzka, a z każdej strony wręcz "wylewa" się kolejna
porcja rozczarowań, okropieństw i niepowodzeń. Jak w czytanej
przeze mnie wcześniej powieści "Droga", tak i tu,
bohaterowie opuszczają dom i wędrują, szukając czegoś, co ich
wyzwoli, odmieni życie, uratuje. Świat wokół jest jednak ponury,
pełen niebezpieczeństw. Nie ma tu miejsce na dobro, na miłość,
czy jakiekolwiek pozytywne uczucia. Bohaterowie są na wskroś źli,
pozbawieni serca i współczucia. Wyjątkiem jest biedna Rinthy,
która płaci jednak najwyższą cenę za swoją wrażliwość.
Powieść
nie przypadnie wszystkim do gustu. Trzeba się nastawić na porcję
przytłaczającej lektury. To, co najbardziej mi się podobało to
charakterystyczny, oszczędny styl autora. Bohaterowie to często
analfabeci, posługujący się językiem pełnym rażących błędów
i przekręceń. W którejś recenzji tej książki przeczytałam, że
redakcja i korekta nie popisała się, przepuszczając tekst z tyloma
usterkami. Gratuluję zrozumienia w takim razie... :) Wszystko tu
gra, wszystko jest na swoim miejscu. Zakończenie, również swoiste
dla tego pisarza, zmusza do refleksji i dopowiedzenia sobie ciągu
dalszego już we własnym zakresie.
3 komentarze:
McCarthy ma dosyć specyficzny styl pisania - próbowałam kiedyś przełknąć jedną dosyć obszerną powieść, ale nie dałam rady, to była wymagająca lektura, a ja akurat potrzebowała czegoś lżejszego. Ale mam zamiar przeczytać inne dzieła tego pisarza, np. Drogę :)
Mam za sobą tylko jedną powieść tego autora, ale już widzę, że oszczędny styl i przytłaczający nastrój to jego znaki charakterystyczne. Wprawdzie na chwilę obecną nie mam nastroju na tego typu książki, ale kiedyś na pewno przeczytam i myślę, że McCarthy mnie nie zawiedzie :)
Mnie "Droga" zachwyciła, dlatego chętnie poznam innego pracę autora, nawet jeśli są ponad moje siły emocjonalne.
Prześlij komentarz