czwartek, 8 marca 2012
Stieg Larsson: "Zamek z piasku, który runął"
Autor: Stieg Larsson
Tytuł: "Zamek z piasku, który runął"
Wydawnictwo: Czarna Owca
Stron: 784
"- Ale dlaczego nie doniosła pani na policję o gwałcie ze szczególnym okrucieństwem, kiedy ma pani… tak przekonujący dowód?
- Nie rozmawiam z policją – odparła Lisbeth Salander beznamiętnie."
I stało się – właśnie zakończyłam swoją przygodę z „Millenium” Larssona.
Trzecia część trylogii jest kontynuacją zdarzeń, zapoczątkowanych w poprzednim tomie. Lisbeth przez większość czasu przebywa w zamknięciu – najpierw po ciężkich obrażeniach i skomplikowanej operacji zostaje zamknięta w szpitalnej sali, gdzie może odwiedzać ją tylko jej adwokat, następnie zostaje przeniesiona do aresztu, gdzie oczekuje na proces. Zarzuty wobec Salander są bardzo poważne, jednak jej przyjaciele zrobią wszystko, by uniewinnić dziewczynę, wykazać spisek, jakiemu padła w dzieciństwie, a także ujawnić wieloletnią działalność przestępczą organizacji zakamuflowanej w rządzie.
Muszę przyznać, że kolejny raz z niecierpliwością pochłaniałam strony, czekając na rozwiązanie, a jednocześnie chciałam jak najbardziej przedłużyć ten moment, mając świadomość, że już więcej nie będę mogła przeczytać książek tego utalentowanego, tragicznie zmarłego pisarza. Jeżeli chodzi o ostatnią część trylogii, to jest bardzo dynamiczna i przynosi wiele odpowiedzi. Większość akcji kręci się wokół zbierania materiałów na rozprawę sądową i do specjalnego wydania „Millenium”, także dużo tu prywatnych śledztw, researchu, spekulacji, kompletowania dokumentów, polityki i składania układanki z porozrzucanych w różnych miejscach puzzli. Ważne jest to, że w powieści wszystko się ze sobą zazębia, dopasowuje, tłumaczy. Autor naprawdę dopracował intrygę i stworzył kryminalny majstersztyk. Trzeba mieć zacięcie, by panować nad taką ilością szczegółów. I wreszcie – sama rozprawa sądowa, poprowadzona przez siostrę Mikaela. Coś niesamowitego, czyta się z ogromną satysfakcją.
Książka opowiada o bezprawiu, którego ofiarą w tym wypadku padła niewinna nastolatka. I konsekwencjach. Obnaża niesprawiedliwość, jakiej Lisbeth doznała ze strony państwa, które powinno ją chronić. Aspołeczność dziewczyny wynikła właśnie z tego – przez lata wszyscy, do których się kierowała ze swoim dramatem, lekceważyli ją. Policja, lekarze, rząd – tylko dlatego, że była córką chronionego klauzulą tajności szpiega. Teraz wreszcie prawda wychodzi na jaw, a Lisbeth może uzyskać zadośćuczynienia za krzywdy. Ponadto powieść wzorem zapoczątkowanego w pierwszej części problemu, nadal podkreśla jak wiele zła kobiety codziennie zaznają z rąk mężczyzn. Larsson napisał trylogię jakby ku pochwale kobiet – stworzył wyrazistą bohaterkę z ciętym językiem, która mimo przeciwności losu wychodzi na prostą, dając tym samym motywację wszystkim innym, cierpiącym, wykorzystywanym przedstawicielkom płci pięknej. To bardzo ważne, że owo zagadnienie zostało zaakcentowane z taką mocą. Po trzecie zaś, jest to historia przyjaźni, której nic nie może złamać.
Polecam cała serię.
Ocena: 5/6
Categories
Czarna Owca,
kryminał,
książka,
S. Larsson
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
10 komentarze:
Ja jeszcze jestem przed 1 książką.. (wstyd, nie?) Ale zostawiam ją na wakacje, bo niestety niedawno widziałam film, także muszę troszkę zapomnieć :P A na urodziny mam dostać drugą część, więc potem zdobycie 3 już nie będzie problemem :)
Cieszę się, że polecasz całą serię!
Kilka dni temu stałam się dumną posiadaczką trylogii. Przeczytałam pierwszy tom i już nie mogę się doczekać, kiedy sięgnę po kolejne!
Bardzo mi się podobała :D Nawet pokusiłam się aby obejrzeć jej skandynawską ekranizacje :) Niestety jest to seria moim zdaniem na jeden raz i nie wiem czy emocjonowałabym się nią tak samo czytając ją po raz kolejny :)
Na Larsona mam wielką ochotę już od dłuższego czasu. Póki co czeka na swoją kolejkę. Pozdrawiam. :)
Ja też od dawna planuję, kupiłam pierwszy tom - teraz muszę dokupić czas wolny :)
Posiadam pierwszy tom i tylko czekam na wolny tydzień od zajęć i się za nią biorę :D
Na razie jestem po pierwszym tomie. Ogólnie wrażenia mam pozytywne, więc w swoim czasie dobrnę i do tej.
Zgadzam się z Tobą, cała Trylogia jest światna, wszystkim którzy jeszcze nie czytali serdecznie poecam:)
Widzę, że dalej kusisz Larssonem. Na pewno w końcu doczekam się i go zdobędę. :)
Uwielbiam Larssona i mam w planach przeczytać całą trylogię jeszcze raz :).
Pozdrawiam!
Prześlij komentarz