Tom Parrotta: "Pozostawieni"
Wydawnictwo Znak
384 str.
W
każdym zakątku świata jednego dnia znikają tysiące przypadkowych
osób. Jakaś przedziwna siła zabiera pojedyncze osoby i całe
rodziny. Brak jakiegokolwiek klucza czy schematu – tragedia mogła
dotknąć każdego. Jedni dopatrują się w tym boskiego planu,
wniebowzięcia wybranych. Inni usiłują żyć w świecie pozbawionym
2% ludzkości, tworząc sekty w rodzaju Winnych Pozostałych i
krzycząc: my tu zostaliśmy, musimy odpokutować i pamiętać o
tych, którzy szczęśliwie odeszli. Samozwańczy prorok skupia wokół
siebie wyznawców. Ludzie szukają sensu tych wydarzeń, chcą w coś
wierzyć. Zniknięcia rozbiły wiele rodzin, a świat nie będzie już
taki, jak dawniej.
Wbrew
pozorom książka nie traktuje o tych, którzy odeszli – nie
dowiadujemy się, co się z nimi stało, gdzie przepadli i co mogło
być tego powodem. Choć ten metafizyczny wstęp obiecuje wiele
fascynujących możliwości, opowieść skupia się na czymś innym.
To Pozostali tworzą historię. Poznajemy kolejne osoby, które
próbują sobie poradzić ze stratą i nowym porządkiem. Przyglądamy
się ich spokojnemu życiu, odbudowywaniu świata z gruzów lub też
popadaniu w szaleństwo. Wszystkie te historie łączy jedno: wielki
znak zapytania, rodzący ból. Nic nie jest pewne.
Tom
Perrotta stworzył wyjątkową opowieść,w której można się
rozsmakować. Na podstawie książki powstał serial HBO pod tym
samym tytułem – myślę, że pewnie jest równie wyjątkowy i na
pewno go obejrzę. Książka stawia wiele niewygodnych pytań i
zmusza do refleksji. Choć tłem są wydarzenia fantastyczne, jest
bliska realnego życia jak to tylko możliwe.
0 komentarze:
Prześlij komentarz