"Blindspot",
serial
sezon 1
Kolejne
serialowe odkrycie :)
Jane
nie wie kim jest, nie pamięta swojej przeszłości. Zostaje
znaleziona na Times Square – zamknięta w podróżnej torbie,
kompletnie naga. Każdy skrawek jej ciała pokrywają świeże
tatuaże. Jeden z nich prowadzi do Kurta Wellera, agenta FBI. Jane
zostaje otoczona opieką federalnych, gdyż szybko okazuje się, że
jej ciało jest mapą – na świecie dochodzi do zbrodni, a kluczem
do wytropienia przestępców okazują się łamigłówki wytatuowane
na ciele kobiety. Szybko wychodzi na jaw, że Jane musiała wcześniej
pracować w marynarce – jest bardzo bystra, potrafi obsługiwać
broń i walczyć.
„Blindspot:
Mapa zbrodni”, czyli kobiece wydanie „Skazanego na śmierć”.
Serial zasługuje na uwagę dzięki wartkiej akcji, dobrym zagadkom i
nowym twarzom. Jako kobieta lubię, gdy mam na czym zawiesić oko, a
przystojny Sullivan Stapleton jako agent Kurt
spokojnie to umożliwia. Element romansowy też jak najbardziej jest
na plus – uczucie nie dominuje, nie przysłania wątków
kryminalnych, a delikatnie wkrada się między bohaterów. Z minusów:
przy którymś z kolei odcinku możemy mieć wrażenie
powtarzalności, gdyż ich schemat jest podobny – dzieje się coś
złego, na ciele Jane zostaje odnaleziona wskazówka, drużyna zbiera
się i podąża jej tropem. Wciąż za mało jest informacji o
poprzednim wcieleniu Jane, choć kobieta zaczyna mieć przebłyski,
przypomina sobie momenty z przeszłości. Kolejny sezon na pewno
ujawni więcej, w pierwszym postawiono na przybliżenie sylwetek
bohaterów, metod ich pracy i zażyłości, jakie łączą zespół.
Średniak, ale z pomysłem
:)
1 komentarze:
Nie znam tego serialu, ale z czystej ciekawości obejrzę jakiś odcinek.
Prześlij komentarz