@trament - elektroniczny magazyn literacki, którego jestem inicjatorką i opiekunką
Do tej pory ukazały się dwa numery, które można pobrać >>tutaj<<
Obecnie do trzeciego numeru poszukujemy tekstów dotyczących pamięci, w tym recenzji dwóch książek (ewentualnie filmów), dotykających tego pojęcia. Wszystkich zainteresowanych zapraszam do nadsyłania materiałów na: beataszymura@gmail.com
Jak to się wszystko zaczęło, czyli kilka słów o powstaniu magazynu
Najpierw pojawił się pomysł na zrobienie czegoś, co pozwoliłoby połączyć własne pasje i marzenia z zainteresowaniami i możliwościami innych. Tak narodziła się pierwsza nieśmiała myśl o elektronicznej gazetce, która zrzeszałaby ludzi lubiących pisać, chcących podzielić się ze swoją twórczością z innymi w oryginalny sposób, dostępnej bezpłatnie do pobrania na stronach internetowych. Idea była taka, że zarówno debiutanci, próbujący się przebić ze swoim dorobkiem gdzieś dalej, ale także ludzie traktujący pisanie jako hobby, zajęcie na szare wieczory, przyjemność czy pasję, mogliby spróbować swoich sił tworząc niejako wspólnie coś ważnego. Ale żeby to osiągnąć, potrzebni byli ludzie. Wtedy zaczęłam mówić o swoim szalonym pomyśle głośniej, odwiedzając różne fora i portale i spotykając się z kontrastowym odbiorem – czasem słyszałam wypowiedzi pesymistyczne, ostrożne, powątpiewające, innym razem podbudowujące, zachęcające, mobilizujące. Wkrótce znalazłam cieplejsze miejsce wśród forumowiczów z portalu Publixo.com, w którym sama pisałam od jakiegoś czasu. Wspólnymi siłami wykoncypowaliśmy podstawowe szczegóły dotyczące pierwszego numeru: o tym, jak powinien wyglądać, co zawierać, jaką mieć objętość i w jaki sposób gromadzić teksty. Debaty nad nazwą dla magazynu trwały, aż w końcu wyłonił się on - @trament. Poprzez tę nazwę chcieliśmy podkreślić literacki charakter pisma, a także nawiązać do odległych czasów, kiedy kobiety nie miały prawa głosu i mogły posługiwać się wyłącznie symbolicznym „białym atramentem”, czyli niewidzialnym środkiem. W ten sposób pragniemy zaznaczyć, że każda osoba pragnąca pisać ma do tego prawo, a nasz magazyn oddaje w jej ręce skuteczną broń – pozwala się zaprezentować. Wydawnictwo My Book, patronujące serwisowi, wzięło nas pod swoje skrzydła i zapewniło pomoc techniczną. Nie pozostawało nic innego jak zacząć działać. Szybko zarysował się temat przewodni i pierwszy numer zaczął się wykluwać. Nie zaprzeczam, że była, jest i będzie to ciężka praca, za która zapłatą jest dla mnie tylko i wyłącznie zadowolenie i pozytywne opinie czytelników, radość i satysfakcja, ale myślę, że warto. Jako redaktor naczelna @tramentu wzięłam na siebie większość pracy i dzień w dzień poświęcam się korespondencji z autorami, gromadzeniu i poprawie tekstów, wyszukiwaniu tematów i inspiracji, a także składaniu wszystkiego w sensowną, ciekawą całość, ale efekty sprawiają, że zapomina się o nieprzespanych nocach i bólu oczu.
Najpierw pojawił się pomysł na zrobienie czegoś, co pozwoliłoby połączyć własne pasje i marzenia z zainteresowaniami i możliwościami innych. Tak narodziła się pierwsza nieśmiała myśl o elektronicznej gazetce, która zrzeszałaby ludzi lubiących pisać, chcących podzielić się ze swoją twórczością z innymi w oryginalny sposób, dostępnej bezpłatnie do pobrania na stronach internetowych. Idea była taka, że zarówno debiutanci, próbujący się przebić ze swoim dorobkiem gdzieś dalej, ale także ludzie traktujący pisanie jako hobby, zajęcie na szare wieczory, przyjemność czy pasję, mogliby spróbować swoich sił tworząc niejako wspólnie coś ważnego. Ale żeby to osiągnąć, potrzebni byli ludzie. Wtedy zaczęłam mówić o swoim szalonym pomyśle głośniej, odwiedzając różne fora i portale i spotykając się z kontrastowym odbiorem – czasem słyszałam wypowiedzi pesymistyczne, ostrożne, powątpiewające, innym razem podbudowujące, zachęcające, mobilizujące. Wkrótce znalazłam cieplejsze miejsce wśród forumowiczów z portalu Publixo.com, w którym sama pisałam od jakiegoś czasu. Wspólnymi siłami wykoncypowaliśmy podstawowe szczegóły dotyczące pierwszego numeru: o tym, jak powinien wyglądać, co zawierać, jaką mieć objętość i w jaki sposób gromadzić teksty. Debaty nad nazwą dla magazynu trwały, aż w końcu wyłonił się on - @trament. Poprzez tę nazwę chcieliśmy podkreślić literacki charakter pisma, a także nawiązać do odległych czasów, kiedy kobiety nie miały prawa głosu i mogły posługiwać się wyłącznie symbolicznym „białym atramentem”, czyli niewidzialnym środkiem. W ten sposób pragniemy zaznaczyć, że każda osoba pragnąca pisać ma do tego prawo, a nasz magazyn oddaje w jej ręce skuteczną broń – pozwala się zaprezentować. Wydawnictwo My Book, patronujące serwisowi, wzięło nas pod swoje skrzydła i zapewniło pomoc techniczną. Nie pozostawało nic innego jak zacząć działać. Szybko zarysował się temat przewodni i pierwszy numer zaczął się wykluwać. Nie zaprzeczam, że była, jest i będzie to ciężka praca, za która zapłatą jest dla mnie tylko i wyłącznie zadowolenie i pozytywne opinie czytelników, radość i satysfakcja, ale myślę, że warto. Jako redaktor naczelna @tramentu wzięłam na siebie większość pracy i dzień w dzień poświęcam się korespondencji z autorami, gromadzeniu i poprawie tekstów, wyszukiwaniu tematów i inspiracji, a także składaniu wszystkiego w sensowną, ciekawą całość, ale efekty sprawiają, że zapomina się o nieprzespanych nocach i bólu oczu.
Magazyn @trament cechuje przede wszystkim otwartość: zachęcamy naszych czytelników do pisania i przesyłania swoich tekstów, dzięki czemu w kolejnych numerach mogą oni prezentować swoje utwory. Zamieszczamy utwory poetyckie i prozatorskie, wspieramy debiutujących autorów artykułami o ich powieściach, recenzujemy książki i filmy, obserwujemy i oceniamy. Zachęcamy do angażowania się w projekt, a przede wszystkim do czytania, bo @trament to przede wszystkim skupisko najróżniejszych ludzi, z których każdy ma coś istotnego do powiedzenia.
6 komentarze:
Brzmi to wszysto dość ciekawie. Przeszukuję w swojej głowie jakiegoś pomysłu na recenzję książki traktującej o pamięci, ale nic nie przychodzi mi na myśl. Może dołączę się do kolejnego wydania. Pozdrawiam i trzymam kciuki.
Poszukaj jeszcze, to może naprawdę luźno nawiązywać do tematu ;) Dotyczyć np. jakiś ważnych wydarzeń z przeszłości, cokolwiek ;)
Chyba nic nie wymyślę. :/ Nie tym razem.
Nic się nie stało, udało mi się znaleźć te recenzje ;)
Nowy magazyn o książkach :) muszę zajrzeć
Polecam ;)
Prześlij komentarz