Emilie Albertini i Anne Humbert
„Bądź chic! Tajemnice kobiecej garderoby”
Wydawnictwo Literackie
224 stron
Która
z nas nie zna tego uczucia – stoimy przed szafą pełną ubrań i
kolejny raz okazuje się, że nie mamy co na siebie włożyć, że
brak nam pomysłu co z czym zestawić. Przeglądamy kolorowe magazyny
i blogi modowe zastanawiając się, jak one to robią i skąd wiedzą.
Ciągle brak nam swojego stylu. Ale bez obaw, co i rusz wychodzą
nowe poradniki, które pomagają odnaleźć się w tym
skomplikowanym, modowym świecie.
Jednym
z nich jest książka „Bądź chic! Tajemnice kobiecej garderoby”.
Książka może dla kobiet obytych w temacie nie będzie dużą
inspiracją, raczej powtarza spotykane wszędzie informacje, ale dla
początkujących – jest jak najbardziej fajną lekturą.
Duet
Emilie Albertini i Anne Humbert stara się udowodnić, że jeśli w
naszej szafie znajduje się para dżinsów, mała czarna, sweter,
biała koszula i marynarka to właściwie mamy już wszystko. Krok po
kroku, zwracając uwagę na szczegóły kobiecej sylwetki, autorki
zgłębiają naszą wiedzę o tym jak ukryć to, co powinno być
ukryte, a wyeksponować to, co warto podkreślić. Książka
zbudowana jest w bardzo przejrzysty, przyjazny dla czytelnika sposób.
Przede wszystkim treść pogrupowano na trzy części: Niezbędniki,
Dodatki, Ostatnie rady. Autorki po kolei skupiają się na
poszczególnych elementach kobiecej garderoby, przytaczając przy tym
anegdoty i ciekawostki. Książka ma ładny krój pisma, odpowiednie
partie tekstu są przemyślnie podkreślane. No i rysunki – proste,
ale niezwykle urocze. Książkę można czytać od deski do deski,
albo wyrywkowo. Każda z nas znajdzie tu coś dla siebie.
Żałuję,
że nie rozwinięto bardziej partii poświęconych historii
poszczególnych elementów stroju – bo z książki dowiadujemy się
m.in. jak powstały pierwsze dżinsy i które gwiazdy wypromowały
małą czarną. To były fragmenty, które najbardziej mi się
podobały. Warto zwrócić tez uwagę na małe poradniki DIY, czyli
jak zrobić coś ładnego z niczego.
Książkę
polecam, ale w roli ciekawostki – na pewno nie jest to tradycyjny
poradnik,z którego zaczerpniecie maksimum wiedzy. Raczej taka zabawa
modą, zwrócenie uwagi na sprawy, które nam umykają, ale nie są
bardzo odkrywcze. Wizualna strona pozycji jest jej mocną stroną,
więc prawie każda miłośniczka tematu zapewne zechce mieć ją na
półce.
4 komentarze:
Ja w sumie nie przepadam za takimi poradnikami, więc to nawet dobrze, że książkę można traktować jako czytadło bez zobowiązań :)
Dobrze to ujęłaś - żeby traktować książkę w ramach ciekawostki. Zapewne sama bym jej nie kupiła, ale gdybym dostała na prezent, na pewno byłabym zadowolona. :-))
Cześć!
Dzisiaj na blogu dyskusja MOLE CZYTAJĄ: Dlaczego czytamy/nie czytamy kryminały i thrillery? Z gościnnym udziałem REMIGIUSZA MROZA, Vega Czyta i Kasjeusza. Zapraszam do wypowiedzenia się!
LINK: http://artemis-shelf.blogspot.com/2015/12/mole-czytaja-kryminay-i-thrillery-z.html
Pozdrawiam,
Artemis
Prześlij komentarz