Eleanor Catton: "Próba"
Wydawnictwo Literackie
384 str.
Już
w trakcie czytania „Próby” natknęłam się gdzieś na opinię,
że książka została doceniona przez krytyków, którzy się nią
wręcz zachwycali, natomiast przez czytelników pozostała raczej
niezauważona, przeszła bez echa. Dopiero kolejna powieść Eleanor
Catton: „Wszystko, co lśni”, nagrodzona Bookerem, przyniosła
jej popularność. Czytając debiutanckie dzieło pisarki nie trudno
było mi zrozumieć, dlaczego tak się stało.
Temat
wydaje się intrygujący – molestowanie seksualne, którego
dopuścił się nauczyciel na swojej uczennicy. A może zakazana
miłość, która owładnęła dwojgiem ludzi i musiała zakończyć
się w ten sposób, mimo wzajemności obojga. W sąsiedniej szkole
teatralnej pierwszoroczniacy przygotowują spektakl, biorąc na temat
sztuki właśnie te skandaliczne wydarzenia. Odtwórca głównej roli
spotyka się z siostrą napiętnowanej, skrzywdzonej nastolatki.
Nauczycielka gry na saksofonie trenuje swoje uczennice. Co jest
prawdą, a co tylko grą? Granice między przedstawieniem a życiem
rozmywają się. Nic nie wydaje się rzeczywiste.
Taka
właśnie jest ta powieść – niejednoznaczna, dziwna, jak duży
kocioł, w którym ktoś właśnie zamieszał. Rozumiem, co mogło
urzec recenzentów, a co nie przypadło do gustu czytelnikom – ta
zagadkowość, ciąg pytań bez odpowiedzi. Książka zawiera
urzekające sceny prób młodzieży, gdzie właśnie słowo jest
najpiękniejszym narzędziem, tworzącym nastrój. Ale zawiera też
fragmenty, które nie zostają do końca wyjaśnione, które dają
szerokie pole do interpretacji – na tyle szerokie, że nie mamy
pojęcia, czy podążamy właściwym tokiem rozumowania.
Trzeba
brać tę powieść na dystans, nie sugerować się krzykliwą
tematyką – gdyż można się wtedy bardzo zdziwić. Całość jest
delikatna, cicha i spokojna. Opowiada o uczuciach, nie zbrodni. O
dorastaniu i życiu po zajściu, którego nikt nie potrafi pojąć.
Ucieka od krwistych szczegółów, stawia na przeżycia wewnętrzne.
Nie jest to książka łatwa i na pewno wywoła skrajne opinie, ale
na pewno ma w sobie coś i warto się z nią zmierzyć.
7 komentarze:
Nie czytałam "Wszystko co lśni" chociaż mam ją w planach. Jeśli chodzi o "Próbę", to nie jestem do końca przekonana - chyba na razie sobie odpuszczę. Pozdrawiam :)
houseofreaders.blogspot.com
"Próbę" mam w planach od kiedy zobaczyłam ją w zapowiedziach wydawniczych. Zmierzę się z nią.
pozdrawiam :)
wyznaniaczytadloholiczki.blogspot.com
Zadziwiająca książka, chętnie się z nią bliżej poznam :)
Niejednoznaczna i dziwna? To ja jednak podziękuję, gdyż wolę mniej skomplikowane powieści.
Jestem niesamowicie ciekawa tej książki - może właśnie dlatego, że czytelnicy jej nie docenili? Z chęcią się z nią zmierzę :)
Skoro nie jest to książka łatwa, ale ma w sobie to "coś", to ja ją kupuję. Czuję, że może mi się spodobać i że mimo krytycznych opinii wielu czytelników, warto się z nią zmierzyć. :-)
Opowieść o uczuciach to coś dla mnie :)
Prześlij komentarz