"Dom tajemnic" to książka napisana przez dwóch panów, z których jeden pracował m.in. przy powstawaniu filmu o Harrym Potterze, a drugi jest autorem powieści dla młodzieży. Porównanie z serią o małym czarodzieju jest nieprzypadkowe, bo książkę promuje sama J.K.Rowling – jej słowa zachęty znajdziemy na okładce. Odniosę się więc do tego porównania pokrótce również w recenzji.
Książka opowiada o trójce rodzeństwa: Eleanor, Kordelii i Brendanie. W wyniku osobliwego „wypadku”, jaki dotknął ich rodzinę, ich rodzice są zmuszeni znaleźć nowy dom, nie mając na to zbyt wielu środków. Nieoczekiwanie na horyzoncie pojawia się wspaniałą rezydencja, z antycznymi meblami i pokaźną biblioteką, w bardzo atrakcyjnej cenie. Rodzina wprowadza się do domu po zmarłym pisarzu, nie przeczuwając konsekwencji.
„Dom tajemnic” jest książką przygodową, skierowaną do młodszego odbiorcy, celuję tu mniej więcej w szkołę podstawową, i dla ewentualnie młodszej młodzieży. Ja już nie bawiłam się przy lekturze tak dobrze, jak np. przy wspomnianym wyżej „Harrym Potterze”, który jest serią bardziej uniwersalną, dla każdego. Tutaj mamy do czynienia z powieścią dynamiczną, opartą na krótkich rozdziałach, przynoszących coraz to nowsze przygody, zagadki i wydarzenia. Język jest bardzo prosty, oparty przede wszystkim na dialogach. W powieści mało jest miejsca na przemyślenia i refleksję – mamy tu do czynienia z prostymi morałami, które mają trafić do dorastającego czytelnika. Nie ma tu miejsca na skomplikowane wywody. Z drugiej strony w książce obecna jest przemoc i zło – pojawiają się wręcz odrażające postacie, które mogą wywołać ciarki na plecach. Książka zawiera też czarno-białe ilustracje, dzięki którym czyta się ją szybciej.
Jak dla mnie nie ma porównania z serią o Potterze. To zupełnie inna skala, inny typ budowania napięcia, kreowania bohaterów i świata. Wszystko jest takie spłaszczone, prostsze, w pigułce. Brakuje głębi, brakuje wyrazistości.
Podoba mi się główne założenie opowieści – rodzeństwo, trafiające do świata z książek pisarza, który wybudował i zamieszkiwał przed laty dom, w którym teraz zamieszkała ich rodzina. Ciekawe jest przeplatanie się światów – bohaterowie książek zasiedlają ten niezwykły świat i odgrywają przeróżne role. Podoba mi się relacja między rodzeństwem – dzieci są w różnym wieku, co powoduje typowe konflikty, ale potrafią stanąć za sobą murem. Mają do wykonania zadanie, i nie spoczną, póki go nie wykonają, aby odnaleźć swoich rodziców. Czyta się to szybko i przyjemnie.
Ja jednak miałam trochę inne oczekiwania, myślałam że książka będzie w stanie porwać również starszego czytelnika, a tak się niestety nie stało. Polecam więc tę nowość młodszym, z zastrzeżeniem że momentami bywa strasznie, ale też i zabawnie. Jest to pierwsza część serii, więc jeśli polubicie głównych bohaterów nie ma obaw – powrócą na kartach kolejnych tomów 😊
0 komentarze:
Prześlij komentarz