Hej :)
Nie mogę porzucić blogowania, mimo że teraz takim moim mini-blogiem jest po prostu Instagram, gdyż komunikacja jest tam łatwiejsza i przyjemniejsza - mogę wrzucić zdjęcie, napisać kilka zdań o tym co myślę na temat danego produktu czy książki i od razu widzieć reakcję innych.
Zapraszam na mój profil tak przy okazji: >>tutaj<<
Robienie zdjęć, wymyślanie kompozycji i szukanie najlepszego ujęcia - to wszystko sprawia mi coraz więcej przyjemności, aczkolwiek jestem amatorem, któremu za sprzęt służy telefon komórkowy. Mimo to jestem z siebie zadowolona, a gdzieś tam w dalszej perspektywie mam w planach kurs fotografii, chociaż wyłącznie dla siebie, zawodowo nigdy nie chciałam i nie chcę się tym zajmować.
Czytam "Strange the Dreamet. Tom 1. Marzyciel", Taylor Laini, zresztą... kto teraz tego nie czyta? Mam wrażenie, że to ostatnimi czasy jedna z popularniejszych książek i naprawdę warto. Poza magiczną okładką, zawartość też jest niczego sobie.
Niedawno uporałam się z książka "Shantaram" (G. Roberts), która była przecudowna, niesamowita, wywarła na mnie wielkie wrażenie, ale przy tym była dosyć obszerna i przy moim ciągłym braku czasu czytanie zajęło mi chyba dwa miesiące. Szok. Brakuje mi bohaterów, przede wszystkim narratora - australijskiego zbiega, szukającego szczęścia wśród slumsów, indyskiego kolorytu, dreszczyku emocji i niebezpieczeństwa i uśmiechu Prabakera, który sprawiał wrażenie najbardziej dobrego człowieka na świecie.
I o jeszcze jednej lekturze słów kilka - wspomnienia byłego agenta FBI "Mindhunter. Tajemnice elitarnej jednostki FBI". Może John Douglas wszystkich tajemnic nie zdradza, bo nie może, ale odkrywa bardzo wiele zza kulis. Przede wszystkim skupia się na swojej pracy profilera, pokazuje jaką ewolucję przeszła ta nauka i jak właściwie się narodziła. To niesamowite z jaką dokładnością profiler jest w stanie określić sprawcę, posiłkując się wyłącznie dowodami z miejsca zbrodni - może odgadnąć nawet kolor jego samochodu, choroby przechodzne w dzieciństwie, o cechach charakteru i wyglądu nie wspominając. Pozycja dla fanów seriali kryminalnych, które ja osobiście pochłaniam :)
A wszystkich ciekawych nowinek ksometycznych odsyłam na IG :)
sobota, 17 marca 2018
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarze:
Też mam takie wrażenie, że Instagram to często Bookstagram, gdzie zdjęcia bardzo przekonują do kupna książki - i robią to szybciej niż czytanie recenzji, bo mamy tylko kilka zdań pod zdjęciem (plus ciąg dalszy w komentarzach). Też na Instagramie bywam coraz częściej, ale bloga prowadzę od 2011 roku i mam do niego wielki sentyment :) Pozdrawiam Zakładka do Przyszłości A "Marzyciela" wkrótce odbieram z księgarni ;)
Prześlij komentarz