Autor: Carlos Ruiz Zafón
Tytuł: „Marina”
Wydawnictwo: Muza
Stron: 304
„Czasami to, co najbardziej prawdziwe, dzieje się tylko w wyobraźni. Wspominamy tylko to, co nigdy się nie wydarzyło.”
Nazwisko Zafona kojarzy się jednoznacznie z książką „Cień wiatru” (tak, przeczytam ją, przeczytam... :)). Ja zaczęłam swoją podróż po świecie wyobraźni tego pisarza od innego dzieła - „Mariny”. Sam autor twierdzi, że to ta właśnie książka jest chyba mu najbliższą, ze wszystkich które wydał, że zostawił w niej cząstkę siebie – swoją miłość do Barcelony. I faktycznie na kartach powieści obrazowo odmalowuje hiszpańskie uliczki, którymi podążają jego bohaterowie. Sama opowieść również jest przejmująca – narrator przedstawia tajemniczą historię swojego zniknięcia z internatu. Kiedy nikt nie miał pojęcia gdzie przepadł i co się z nim dzieje, on brał udział w wydarzeniach wykraczających poza granice racjonalnego poznania. Tak oto poznajemy nastoletniego Oscara – ciekawskiego, sympatycznego chłopaka i Marinę, dziewczynę towarzyszącą mu w odkrywaniu tajemnicy damy w czerni. Uczucie rodzące się między tym dwojgiem, sposób w jaki się porozumiewają, magia dziecięcych poszukiwań – to największe zalety tej książki. Choć nie urzekła mnie intryga – jak się to określa - „rodem z Frankensteina i XIX-wiecznych thrillerów”, będąca osią tej powieści, mimo wszystko uważam ją za dobrą. Nie zachwyciła mnie jednak tak, jak przewidywałam. Początek się broni, zwiastując kawałek naprawdę dobrej opowieści, jednak im dalej, tym bardziej czułam się rozczarowana – jest raczej średnia, przewidywalna. Nie zmienia to faktu, że jeszcze sięgnę po tego autora, bo pisze w naprawdę pociągający sposób.
14 komentarze:
Nie miałam w planach tej książki, ale skoro jest najbliższa autorowi to sięgnę.
A ja się tyle dobrego o niej naczytałam! Ale i tak przeczytam :D
Mnie "Marina" nie zachwyciła, chociaż bardzo lubię pióro Zafona.
Pozdrawiam:)
ciągle próbuję się przekonać do tego autora, ale na mnie jego magia chyba nie działa, także za tym tytułem raczej się nie będę rozglądać
Zafon i jego magia. Na mnie działa wyjątkowo.
Właśnie czytam tę książkę i mam nadzieję, że przypadnie mi do gustu, bo to moje pierwsze spotkanie z Zafonem. :)
Już dosyć dawno czytałam "Marinę" i bardzo mi się podobała. Podobnie jak wszystkie inne książki Zafona. :))
Hi to all, since I am actually keen of reading this weblog's post to be updated regularly. It consists of pleasant stuff.
Feel free to surf to my weblog ... http://www.jnmassage.info/
kiedyś chciałam ją przeczytać, nawet chyba to zrobię, jeśli będzie w bibliotece :) nie miałam jeszcze okazji zapoznać się z tym autorem
O Marinie dotychczas słyszałam, że to jedna z najlepszych książek Zafona - nie mogę się w tym temacie wypowiedzieć, bo książka dopiero przede mną, ale przeczytam na pewno :)
Wstyd mi, że nie czytałam jeszcze żadnej powieści Zafóna. Muszę to nadrobić w wakacje. KONIECZNIE!
Ta książka jest inna od "Cienia wiatru", bo jest kierowana do młodzieży, ma elementy fantastyki. Mi czytało się ją dobrze, bo tak właśnie do niej podeszłam.
O Zafonie słyszałam dość skrajne opinie. Jestem bardzo ciekawa tego autora. Czuję, że mogłabym zacząć od "Mariny". Lubię Barcelonę, a historia Oskara wydaje się być intrygująca. Sama sprawdziłabym jak jest z tą "przewidywalnością". :)
I needed to сompose you this tіnу obѕervation
to be able to ѕay thank yоu agaіn fоr thoѕe eхtraoгdinaгy secгеts уou've discussed on this website. It's ѕo рretty generοus оf peoplе lіke you to рroѵiԁe oрenly ωhat еxactly a lot of people would havе
offered foг an electгonic book to make some dough fоr themsеlѵеs,
specіfiсally consіdering the faсt thаt
you mіght well haνe tгіеd it if you decidеd.
Theѕe teсhnіques as ωell actеd lіκe a fantaѕtic way tο bе ceгtаin that sоme peορlе hаve
the ѕаme drеаmѕ
гeally likе my own to fіnd
out much more regаrding thiѕ isѕue.
I'm sure there are many more fun instances up front for people who check out your site.
Check out my blog ... opowiadania incest
Prześlij komentarz