"Sense8", serial, sezon 2
Smutna wiadomość z ostatnich dni, że Netflix anulował serial “Sense8”, nie dostaniemy już kontynuacji. Przykre to tym bardziej, że niedawno skończyłam oglądać drugi sezon, równie emocjonujący jak pierwszy. Dla mnie „Sense8” jest jednym z oryginalniejszych seriali, jakie oglądałam. To jak oglądanie filmu „Atlas chmur” w nowych realiach, rozwiniętego pod względem koncepcyjnym i wizualnym. Ogromna szkoda. Zwłaszcza, że dostaliśmy otwarte zakończenie, które wprost wymaga dopowiedzenia. Pojawiły się wątki, które już nigdy nie zostaną domknięte, bohaterowie pozostali zawieszeni w próżni i ciężko pogodzić się z myślą, że na zawsze musimy opuścić ten świat.
Na usta ciśnie się pytanie: dlaczego? Serial był dosyć niszowy, kontrowersyjny, zbierał skrajne recenzje, ale miał też oddaną rzeszę fanów, i wielki potencjał. Kasa jednak musi się zgadzać, i jeśli cos jest nieopłacalne, to znika z anteny. Uważam, że to błędna decyzja, że można mu było dać jeszcze szansę. Dla mnie wielki zawód.
Drugi sezon podobał mi się podobnie jak pierwszy. Był bardziej dynamiczny, rozwinięty o wątki sensacyjne. Ósemka ludzi, których losy zostały splecione dzięki magicznemu połączeniu, stara się pozostać w bezpiecznym ukryciu, walcząc o przetrwanie. Ich istnieje jest zagrożone, ściga ich potężna organizacja. Poznajemy inne gromady, które dają naszym bohaterom cenne lekcje, ale czasami zażyłość z innymi sensatami doprowadzić może do katastrofy. W świecie, gdzie najważniejsze jest to, by przeżyć, każdy chwyt zdaje się dozwolony.
Serial określa się jako manifestację środowiska LGBT, wszak reżyserował go kontrowersyjny duet Wachowskich: Lena (wcześniej Larry) i Lilly (Andy). Czasami rzeczywiście odnosi się wrażenie, że tych wątków jest w serialu za dużo – tolerancja tolerancją, ale sceny obściskujących się mężczyzn na piaszczystej plaży, ubranych jedynie w stringi budzi różne odruchy. Różnorodności jest tu wiele i właściwie przekroczone są chyba wszystkie granice. Mimo tego, można przymknąć oko na mocne sceny i po prostu delektować się serialem i przepiękną scenerią - co umożliwiają podróże między kontynentami, dla bohaterów wykonalne w ciągu paru minut.
Nie myślcie, że to obraz który ma na celu tylko szokowanie. Pojawia się tu też wiele delikatnych scen, wiele trudnych, wzruszających, chwytających za serce. Wielokulturowość bohaterów jest doskonałym ptetekstem do poruszenia wielu egzystencjonalnych problemów.
Oglądaliście ten serial? Co myślicie? Mnie bardzo będzie go brakowało.
Na usta ciśnie się pytanie: dlaczego? Serial był dosyć niszowy, kontrowersyjny, zbierał skrajne recenzje, ale miał też oddaną rzeszę fanów, i wielki potencjał. Kasa jednak musi się zgadzać, i jeśli cos jest nieopłacalne, to znika z anteny. Uważam, że to błędna decyzja, że można mu było dać jeszcze szansę. Dla mnie wielki zawód.
Drugi sezon podobał mi się podobnie jak pierwszy. Był bardziej dynamiczny, rozwinięty o wątki sensacyjne. Ósemka ludzi, których losy zostały splecione dzięki magicznemu połączeniu, stara się pozostać w bezpiecznym ukryciu, walcząc o przetrwanie. Ich istnieje jest zagrożone, ściga ich potężna organizacja. Poznajemy inne gromady, które dają naszym bohaterom cenne lekcje, ale czasami zażyłość z innymi sensatami doprowadzić może do katastrofy. W świecie, gdzie najważniejsze jest to, by przeżyć, każdy chwyt zdaje się dozwolony.
Serial określa się jako manifestację środowiska LGBT, wszak reżyserował go kontrowersyjny duet Wachowskich: Lena (wcześniej Larry) i Lilly (Andy). Czasami rzeczywiście odnosi się wrażenie, że tych wątków jest w serialu za dużo – tolerancja tolerancją, ale sceny obściskujących się mężczyzn na piaszczystej plaży, ubranych jedynie w stringi budzi różne odruchy. Różnorodności jest tu wiele i właściwie przekroczone są chyba wszystkie granice. Mimo tego, można przymknąć oko na mocne sceny i po prostu delektować się serialem i przepiękną scenerią - co umożliwiają podróże między kontynentami, dla bohaterów wykonalne w ciągu paru minut.
Nie myślcie, że to obraz który ma na celu tylko szokowanie. Pojawia się tu też wiele delikatnych scen, wiele trudnych, wzruszających, chwytających za serce. Wielokulturowość bohaterów jest doskonałym ptetekstem do poruszenia wielu egzystencjonalnych problemów.
Oglądaliście ten serial? Co myślicie? Mnie bardzo będzie go brakowało.
1 komentarze:
Liczyłam na kolejny sezon :/
Prześlij komentarz