Craig
Silvey
„Jasper
Jones”
Rebis,
400 str.
Książka,
którą osobiście umieszczam pomiędzy moimi ulubionymi tytułami
tj. „Buszujący w zbożu”; „Wszechświat kontra Alex Wood”,
„Magiczne lata”. Główny bohater ma podobną wrażliwość,
świadomość świata, zmysł obserwacji i dobre, podatne serce.
Uwielbiam takie opowieści.
Trzynastoletni
Charlie pewnej nocy zostaje obudzony i wyciągnięty z domu przez
Jaspera, miejscowego rozrabiakę. Dla Charliego chłopak jest jak
największy autorytet, kwintesencja snów, pragnień i życzeń.
Teraz połączy ich mroczny sekret – odkrywają ciało młodej
dziewczyny. Chcą odnaleźć zabójcę, jednak nie mogą nikomu
wyjawić prawdy o tym, co widzieli. Jasper stałby się głównym
podejrzanym, zwłaszcza, że z ofiarą łączyło go coś więcej.
Książka
jest magiczna. Natrafiłam na nią przez przypadek, i bardzo się
cieszę. Dołącza do grona tych tytułów, które zostaną ze mną
na dłużej. Nie bez powodu mówi się o niej, jak o połączeniu
„Zabić drozda” i „Buszującego...”. Uwodzi w podobny sposób,
zapiera dech. Polecam!
Claire
North
„Pierwszych
piętnaście żywotów Harry'ego Augusta”
Świat
Książki,462 str.
Jeśli
robię książkowe zakupy przez Internet, to wybieram księgarnię
Aros – mają naprawdę atrakcyjne ceny. Na dzień dziecka zrobiłam
sobie prezent, a w zamówieniu znalazła się między innymi ta
książka. Zaintrygowała mnie tytułem i piękną okładką, reszta
również okazała się warta swojej ceny.
Książka
jest kolejnym wariantem opowieści o podróżach w czasie. Tyle tego
już było, a jednak wciąż nam się nie nudzi. Harry August umiera,
a po śmierci odradza się ponownie, wiodąc kolejne, identyczne
życia. Pamięta swoje poprzednie wcielenia i wybory, ale niezależnie
od tego, co robi, zawsze trafia w to samo miejsce i zapada na tę
samą chorobę. Nie może się wyrwać, aż do czasu... U kresu
jedenastego życia odnajduje go dziewczynka mówiąc, że świat się
kończy. Tylko Harry może powstrzymać katastrofę.
Historia świetnie pokazuje nieograniczone możliwości, jakie niesie ze sobą
reinkarnacja. Harry wykorzystuje dar – pogłębia wiedzę w
różnorakich dziedzinach, uczy się języków, podróżuje. W
przeciwieństwie do innych ouroboran
dysponuje pamięcią absolutną, co oznacza, że drobiazgowo
zapamiętuje każdą chwilę z poprzednich wcieleń. To daje mu
przewagę, ale przysporzy również przeraźliwego cierpienia z ręki
kogoś, kogo uważał za przyjaciela.
Przyznam,
że od książek z wartką akcją, gdzie jedno sensacyjne wydarzenie
goni drugie, wolę literaturę spokojniejszą, bazującą na
przemyśleniach głównych bohaterów. Książki, gdzie akcja biegnie
jakby dwutorowo – w świecie rzeczywistym, i we wnętrzu postaci.
Ta pozycja jest idealną mieszanką obu tych dróg, dzięki czemu
spodoba się zarówno fanom literatury popularnej, jak i szukającym
czegoś więcej.
Mówiąc
krótko, świetna książka. Czyta się jednym tchem, wciąga,
zaskakuje. Pokazuje, czym grozi pęd ku władzy i zbyt szybki rozwój
technologiczny. Czasem lepiej zwolnić.
Ransom
Riggs
„Osobliwy
dom pani Peregrine”
Media
Rodzina, 400 str.
Książka
wydana tak osobliwie, jak zwiastuje to sam tytuł. Mroczne,
czarno-białe fotografie przedziwnych dzieci, zdobiące karty tej
powieści, budują nastrój. Obiecują powieść mroczną,z
dreszczykiem, pełną tajemnic. W istocie jednak ten tytuł mnie
zawiódł – choć spodziewałam się tego, przeczytawszy kilka
recenzji, chciałam jednak przekonać się na własnej skórze. Tytuł
chodził ze mną już dłuugo, więc marketing działa. Mimo, że
treść nie dorównuje opakowaniu, sądzę że jest to w jakimś
stopniu powieść intrygująca, na pewno inna.
Jacob
dorastał karmiony opowieściami dziadka o jego niezwykłym
dzieciństwie i przyjaciołach z walijskiego sierocińca. Z czasem
chłopak przestaje wierzyć w opowieści o walkach z potworami,
bierze je za bajki czy urojenia starszego człowieka. Do czasu, gdy
dziadek ucieka, a Jacob w poszukiwaniu odpowiedzi trafia do
miasteczka, w którym dorastał dziadek Portman. Tu okazuje się, że
osobliwe dzieci z niezwykłych fotografii naprawdę istnieją.
Książka
jest dobra mniej więcej do połowy, potem jest coraz gorzej. Szkoda,
bo potencjał był wielki – świetny pomysł, niezwykli
bohaterowie. Coś jednak nie zagrało. Książka nie jest ani
mroczna, ani dowcipna, jak to sugeruje nota wydawnicza. Bohaterowie
zostają spłyceni, autor mógł tak wiele z nich wyciągnąć, a
wykorzystał tylko niewielki procent możliwości. Całość może
nie jest bardzo zła, ale na pewno nie spełnia oczekiwań. Dla mnie
średniak, i nawet nie ciekawi mnie kontynuacja.
1 komentarze:
Wszystkie trzy chętnie bym przeczytała.
Prześlij komentarz