poniedziałek, 9 marca 2015

Moja krótka historia, Gra anioła

Autor: Po drugiej stronie... dnia marca 09, 2015

Stephen Hawking: Moja krótka historia

W.A.B.

Stron: 152


Po obejrzeniu filmu „Teoria wszystkiego” zainteresowałam się żywiej postacią Stephena Hawkinga i tym, co zrobił dla współczesnej astrofizyki. Jeśli też oglądaliście ten film, autobiografia naukowca, „Moja krótka historia”, nie będzie dla Was zaskoczeniem. Tytuł nawiązuje do „Krótkiej historii czasu" - to najbardziej znane dzieło Hawkinga, w której autor snuje koncepcję powstania wszechświata. Stephen Hawking jest badaczem znanym na całym świecie nie tylko z powodu śmiałych teorii, ale także z powodu dolegliwości, na jaką cierpi. Jeszcze na studiach zdiagnozowano u niego stwardnienie zanikowe boczne. W tej chwili naukowiec jest sparaliżowany i nie mówi – porozumiewa się przy pomocy syntezatora mowy. Choroba nie przeszkodziła mu jednak w prowadzeniu barwnego życia, wychowywaniu dzieci i dokonywaniu odkryć.
Jeżeli chodzi o „Moją krótką historię”, jest to książeczka niewielkich rozmiarów, co zrozumiałe – biorąc pod uwagę okoliczności, w jakich powstawała. Autor wbrew tytułowi rzuca jednak niewiele światła na swoje życie prywatne, mówi o nim oględnie, zdawkowo. Bardziej koncentruje się na pracy naukowej, odkryciach, a także walce o godne życie, mimo choroby. Stephen Hawking to człowiek niezwykle bystry i dowcipny, na przekór przeciwnościom losu. Mnie oczywiście najbardziej zaciekawił wątek romansowy, który tu został przedstawiony nieco inaczej niż w filmie. Zainteresowana całą historią, zakupiłam też autobiografię byłej żony Hawkinga. Książka czeka jeszcze w kolejce, ale fakt, że jest zdecydowanie obszerniejsza, nastawia mnie pozytywnie :)

Carlos Ruiz Zafon: „Gra anioła”

Muza


Stron: 608

Druga część powieści „Cień wiatru” trochę „odstała” na półce, zanim zdecydowałam się po nią sięgnąć. Czego, z miejsca przyznaję, bardzo żałuję. Nie spodziewałam się nawet – pomimo że część pierwsza bardzo mi się podobała – aż tak pozytywnych przeżyć. Zafon pisze zgrabnie, potrafi snuć tajemnicze, przykuwające uwagę historie, tego oczywiście nie trzeba nikomu udowadniać. Z oddaniem pisze o książkach, właściwie każda strona to swego rodzaju hołd złożony słowu pisanemu, książkom i ich twórcom. Za to zdecydowana pochwała. Jest ciekawe, jest i mrocznie, bo parę razy włos mi się zjeżył na głowie. Napięcie, emocje, przygoda. Bohater, który przyciąga, który budzi zaufanie i skrada serce. Ale nie sądziłam, że ta książka dosłownie uwiedzie mnie, oczaruje. A tu proszę! Zdołała wzruszyć do tego stopnia, że ostatnie strony trochę łez wywołały, nie kłamię.

„- Będę kiedyś o tym pamiętać? - zapytała.
- Kiedyś tak.”. 


Żałuję, że pierwszą część czytałam tak dawno temu i nie wszystkie powiązania są teraz dla mnie oczywiste, ale najistotniejsze tak. Zafon świetnie splótł obie historie, robiąc to trochę niestandardowo, niechronologicznie. I co tu dużo mówić, jeśli, tak jak ja, macie zaległości, czym prędzej nadrabiajcie, bo warto!

2 komentarze:

Alicja S. on 9 marca 2015 19:02 pisze...

Obie na pewno przeczytam, przede wszystkim ,,Moją krótką historię" - bo też zainteresowałam się Hawkingiem po obejrzeniu filmu ,,Teoria wszystkiego".

Taki jest świat on 9 marca 2015 20:35 pisze...

Poszukam książki "Zafona" :)

Prześlij komentarz

 

Po drugiej stronie... Copyright © 2014 Dostosowanie szablonu Salomon