środa, 3 września 2014

Niestety... cięcie!

Autor: Po drugiej stronie... dnia września 03, 2014
Ciężko byłam, dłuugo dojrzewałam do tej decyzji, ale wiedziałam, że moje włosy naprawdę potrzebują cięcia.
 
To było tak – przez długi czas nosiłam włosy mniej więcej do ramiom i choć były w złym stanie przez prostowanie i wypadanie, wyglądały jako tako dzięki częstym podcięciom.
Potem miałam taki okres w życiu, mniej więcej roczny, że nie robiłam nic. Włosy sobie rosły, coraz dłuższe. W tym czasie nie stosowałam żadnej wzmożonej pielęgnacji. Dopiero gdy zauważyłam jakie są i że w sumie to fajnie mieć długie włosy i chciałabym je dalej „hodować” i wzmocnić, zaczęłam się tym bardziej interesować.

Jednak lata „tortur” zrobiły swoje, niektóre zniszczenia są nie do odratowania. W dodatku włosy lecą, więc ostatnio zaczęły wyglądać już tak (zdjęcie poniżej), co coraz bardziej mnie załamywało. Cienkie, przerzedzone, po prostu smutne. 
 


I choć ogromnie było mi szkoda – cóż! Nie widziałam innej opcji. Ścięłam włosy i zaczynam zapuszczanie od nowa. Najpierw ich stan, zdrowie i wygląd, a dopiero później długość. Walczę i mam nadzieję, że się uda!

Trafiłam też na fajną fryzjerkę, z którą bez problemów uzgodniłam o jaką długość mi chodzi (by nie skrócić za bardzo, ale pozbyć się też jak najwięcej cienkich "firanek") - a to przecież rzadkość, ja fryzjerów się po prostu boję ;)

Włosy zaraz po ścięciu:


I dziś po umyciu, jeszcze lekko wilgotne ;) Oczywiście zaczynają się wywijać na wszystkie strony, ale jak na nie – jest dobrze. Czuję się lepiej – są lżejsze, objętościowo mam wrażenie, że jest ich więcej i unoszą się u nasady – a długie bywały brzydkie i przyklapnięte.



No to zabawa zaczyna się od początku :) Pielęgnuję i zapuszczam! :)


12 komentarze:

Lavendyna on 4 września 2014 07:53 pisze...

Ładniej sie prezentują:) Tez scielam tydzien temu wlosy z takiej długosci na takie do ramion-przestaly wypadac, ladnie sie ukladają i super sie rozczesuja:) Jestem zdania ze lepiej miec krótkie, zdrowe, ładne włosy i dobra fryzure niż długie poszarpane, wysuszone kłaczki:)

Po drugiej stronie... on 4 września 2014 08:58 pisze...

Sylwia => dokłądnie się z Tobą zgadzam i mam takie same spostrzeżenia. też jakby mniej wypadają, bo leciało najwięcej tych starych, dłuugich włosków. ehh, odrosną, choć troszkę mi ich brakuje ;)

Unknown on 4 września 2014 09:42 pisze...

Od razu zyskały na objętości :)

Po drugiej stronie... on 4 września 2014 10:43 pisze...

paula a => dziękuję :))

Karriba on 4 września 2014 11:36 pisze...

Powodzenia :-)

pannaM on 4 września 2014 14:28 pisze...

Super przemiana! :) naprawdę lepsze są krótsze włosy, które są zdrowe bez rozdwojonych końców niż długie i zniszczone.

Pieguska on 4 września 2014 14:30 pisze...

A moje włosy rosną do pewnej długości a później tylko wypadają ... Ale teraz rzeczywiście stan Twoich włosów jest o wiele lepszy. Trudna decyzja ale czasami zmiany są potrzebne :) Na pewno szybko odrosną :)
Pozdrawiam

Renata Zub on 4 września 2014 15:08 pisze...

ja mam włosy strasznie gęste, grube i puszyste! a do tego kręcone! (jak widać w awatarze) co ja bym dała, żeby trochę mi "przyklapły"... :D nie ogarniam ich! i bez znaczenia czy są długie czy krótsze :D

Twoje natomiast wyglądają świetnie i zdrowo! :)

Po drugiej stronie... on 4 września 2014 15:57 pisze...

Karriba => dzieki, przyda sie :)

pannaM => dzieki, co prawda jest jeden minus :) dugie lepiej się trzymały po nocy, krótkim wywijają się końce na zewnątrz, co mnie wkurza strasznie, ale nie chcę prostować. najgorzej wyglądają z przodu - takie cienkie pasma, zniszczone prostownicą, bo tam muszę, nie da się, no i mam zakola.. ale mam nadzieję, że to jakoś ogarnę ;) i mam podobne zdanie, a rozdwajały się strasznie.

Pieguska => być może też mam ten problem i dlatego zaczęły tak zle wyglądać, jak urosły dłuższe, nie wiem. ale spróbuję jeszcze raz i zobaczymy ;)

Renata Zub => a ja zazdroszczę gęstych włosów :) też kiedyś miałam takie falowane, puszące się strasznie i jakby napuszone, ale po keratynowym prostowaniu całkiem się zmieniły i nawet tęsknię za tamtą dawną "szopą" :) jak dla mnie Twoje włoski są piekne :)

kulturalnie on 4 września 2014 17:46 pisze...

Choć rozumiem argumentację, to jednak... szkoda tak długich włosów ;) Ale teraz jest naprawdę uroczo!

la_pinguin on 4 września 2014 23:59 pisze...

Mam włosy tej długości co Ty przed cięciem. I też powinnam je skrócić. Ale trudno mi się na tak radykalny krok zdecydować. Szczególnie, że moje wypadają niezależnie od długości (zapewne zasługa diety). Coś jednak trzeba będzie z nimi zrobić.

Caille on 13 września 2014 03:21 pisze...

od razu odzyly! pieknie sie prezentuja :) co do wywijajacych sie koncow, to moze warto popracowac ze skretem? zycze ci owocnego zapuszczania i zeby sie szybko nie przerzedzaly :)

Prześlij komentarz

 

Po drugiej stronie... Copyright © 2014 Dostosowanie szablonu Salomon