środa, 26 lutego 2020

co zrobisz, gdy sie obudzisz tego dnia.

Autor: Po drugiej stronie... dnia lutego 26, 2020
Chciałaś, by ktoś lubił ciebie, za twoje słowa i przecinki. Nie musiałby wiedzieć, rozumieć, po prostu słuchałby najlepiej, jak potrafi.
Potem jest czas na płacz, którego nigdy nie masz dość. Szklana jesteś w środku. Nosisz się tak ostrożnie, nigdy nie zdarza ci się zaszaleć. Przy każdym głębszym oddechu słyszysz, jak wszystko tam grzechocze.
On miał kiedyś moc spajania, był jak opatrunek. Wtedy mieliście wzburzone noce, trzymał twój strach w swoich rozpostartych ramionach, dzierżył go w dłoniach.
Byłaś jego malutką, on był twoim fundamentem.
Hej, czy nie mogłabyś po prostu zapomnieć jak to jest i nie chcieć już tego pragnąć?
Bijesz się z życiem na zamkniętym ringu. Nie ma kibiców ani owacji. Jesteś tam ty i twój strach. Wydaje się większy, im wyżej mierzysz.
Zdarzało ci się rozdawać siebie innym, tylko po to, by nie musieć już wytrzymywać tego samodzelnie. Myślałaś, że przepadniesz. Że podzielisz się na części i zapomnisz, że istniejesz.
Wszystko wraca.
Wszystko ma smak waszego pierwszego pocałunku, wszystko dotyka jak jego dłonie, wszystko brzmi jak jego glos.
Wszystko... i nic, jednocześnie.
To tylko migotania ostatnie.
To tylko echo.


Sama sobie musisz zawiesić wyrok.
Sama siebie przestać karać.


0 komentarze:

Prześlij komentarz

 

Po drugiej stronie... Copyright © 2014 Dostosowanie szablonu Salomon