poniedziałek, 24 listopada 2014

David B.: "Rycerze świętego Wita"

Autor: Po drugiej stronie... dnia listopada 24, 2014

Autor: David B.
Tytuł: "Rycerze świętego Wita"
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
Stron: 392

Rycerze świętego Wita” to niesamowita historia. Szczera, wstrząsająca, a przede wszystkim niezwykle poruszająca. David B. to pseudonim autora, będącego zarazem bohaterem historii. Uważany za jednego z najwybitniejszych twórców komiksu rysownik opowiedział autobiograficzną historię swojej rodziny. Przez siedem lat kreślił opowieść o dorastaniu w cieniu chorego na epilepsję brata. Pokazał, jak choroba wpłynęła na niego, jego siostrę i rodziców, ale przede wszystkim z jakimi demonami musiał zmagać się jego brat, nękany atakami nawet po kilka razy dziennie. 


Seria ukazała się w 6 tomach w latach 1996-2003 we Francji. Polskie tłumaczenie opublikowano w 2012 r. w jednym zbiorczym tomie. Tytuł odnosi się do osoby św. Wita, patrona epileptyków. Młodzi bohaterowie fascynowali się w dzieciństwie opowieściami o wojownikach, stąd też porównanie do rycerzy. 

Książka szokuje na kilka sposobów. Swoje robią oszałamiające, naturalistyczne grafiki. David B. przyznaje, że długo zastanawiał się jak narysować ataki brata, jak na papier przelać jego cierpienie. Trzeba przyznać, że udało mu się dojść do perfekcji. Czarno-białe szkice przedstawiają to, co trudno wyrazić słowami. Działają na wyobraźnię, mieszają w głowie. Obcowanie z tym komiksem to niełatwa rzecz. Z jego stron przebija dojmujący smutek i seria klęsk – nikt nie potrafi wyleczyć Jean-Christophe'a, nikt nie może mu ulżyć. Rodzice chwytają się najrozmaitszych sposobów: diety makrobiotyczne, wizyty uzdrowicieli, przywódców sekt, egzorcyzmy. A mały Pierre, który później zmieni swoje imię na David, coraz bardziej wycofuje się w świat książek i fantastycznych bohaterów. Rysuje, tworzy opowieści... Po latach, jako uznany twórca, przełamie tabu. Książka jest pięknym hołdem, złożonym rodzinie. Ważnym dla wszystkich jej członków, to nie ulega wątpliwości. Ale jest również potężną dawką wiedzy i wsparcia dla osób, którym choroba towarzyszy na co dzień. Komiks otwiera oczy, uwrażliwia, stara się oswoić z czymś, co budzi lęk i opory. Szukałam tej książki chyba półtorej roku i cieszę się, że w końcu natrafiłam na nią w bibliotece wojewódzkiej.

 

Komiks jest pięknie wydany - duży format i twarda oprawa.
Naprawdę polecam!




1 komentarze:

spokowap on 24 listopada 2014 21:58 pisze...

Prześlicznie się to prezentuje, za samą strone wizualną chciałbym to mieć w swojej kolekcji :-)

Prześlij komentarz

 

Po drugiej stronie... Copyright © 2014 Dostosowanie szablonu Salomon