czwartek, 27 listopada 2014

Matthew Quick: "Niezbędnik obserwatorów gwiazd"

Autor: Po drugiej stronie... dnia listopada 27, 2014

Autor: Matthew Quick
Tytuł: "Niezbędnik obserwatorów gwiazd"
Wydawnictwo: Otwarte
Stron: 320


"Na tej planecie nikt nie jest w stanie mnie skrzywdzić - odpowiada Numer 21".

Znacie to uczucie, gdy nie możecie się oderwać od książki, a jednocześnie sami siebie upominacie „odłóż to na później, bo zaraz dojdziesz do końca i co wtedy?”. Spotkało mnie to właśnie parę dni temu, gdy zaczęłam czytać „Niezbędnik obserwatorów gwiazd” Matthew Quick’a. Ta książka „chodziła” za mną długo, gdyż wcześniej miałam już przyjemność czytać „Poradnik pozytywnego myślenia” tegoż autora. Teraz wreszcie w moje ręce trafiło wznowienie – w przepięknej szacie graficznej. No i co tu dużo mówić – powieść jest rewelacyjna.

Małomówny Finley ma w życiu dwie miłości. Jedną z nich jest jego dziewczyna, Erin, największa przyjaciółka. Drugą koszykówka – sport, dla którego co roku na parę miesięcy zrywa z dziewczyną, by oboje mogli skoncentrować się na treningach. Erin jest gwiazdą drużyny dziewczyn. W tym roku będzie jednak inaczej. Trener powierza Finleyowi poważne zadanie – będzie musiał zająć się nowym uczniem. Chłopak stracił rodziców i przeżył załamanie. Z traumą radzi sobie udając, że przybył z innej planety i nazywa się Numer 21. Finley bierze go pod swoje skrzydła, zdając sobie jednak sprawę z tego, że kolega może zająć jego miejsce w drużynie.

"Czujesz czasem, jakbyś nie był wewnątrz tą samą osobą, którą jesteś na zewnątrz?".

Lubię książki, gdzie bohaterami są dorastający chłopcy. W odróżnieniu od młodzieżówek, w których wkraczające w świat dorosłości dziewczynki skupiają się głównie na pierwszych, wielkich miłościach i problemach z wyglądem, męscy bohaterowie wydają się – o dziwo! – dojrzalsi i stabilniejsi. Lubię ich sposób obserwacji, ich humor, pasje i wrażliwość. Nie inaczej jest tym razem. Główny bohater „Niezbędnika…” to osoba niezwykle sympatyczna, choć skryta. Finley pomagając przyjacielowi, odkryje też wiele prawd o sobie. Terapia przyniesie obopólne korzyści. Bo najlepiej zmierzyć się z własnymi demonami, mając oparcie w kimś, kto bezbłędnie nas rozumie. I jeszcze ta magia gwiazd :) Polecam, zwłaszcza fanom książek Johna Greena oraz miłośnikom przygód… Harry’ego Pottera ;)

9 komentarze:

Karriba on 27 listopada 2014 18:47 pisze...

Mam w planach Quicka, bo jeszcze się nie poznaliśmy :)

Agnieszka on 27 listopada 2014 18:57 pisze...

Uwielbiam tę książkę, mimo że jest skierowana do raczej młodszych osób. Ma w sobie tyle życiowych cytatów, że nie zwracam uwagi na to, iż cała historia jest fikcją literacką ;) Teraz czekam aż dobiorę się do Wybacz mi, Leonardzie

Sylwia (nieperfekcyjnie.pl) on 27 listopada 2014 19:24 pisze...

Niezwykle miło wspominam tę lekturę - skradła moje serducho. :)

Alicja S. on 28 listopada 2014 05:53 pisze...

Muszę się w końcu zapoznać z twórczością tego autora :)

Unknown on 28 listopada 2014 17:19 pisze...

ta lektura jest wspaniała, żałuję, że tak szybko przeczytałam i musiałam rozstać się z życiem Finley'a. Kupiłam ją jeszcze jak była w starych okładkach :)
serdecznie pozdrawiam, zwariowana książkoholiczka

d on 28 listopada 2014 17:28 pisze...

Czytałam już "Poradnik pozytywnego myślenia" i mam nadzieję, że tę książkę też uda mi się przeczytać w najbliższym czasie, bo zapowiada się świetnie. Bardzo zachęciłaś mnie tym Greenem i Potterem :)

Kaśka Pe. on 29 listopada 2014 15:24 pisze...

Boże, kiedy ja znajdę czas na te wszystkie zachwalane książki ? :(

Wiki on 6 grudnia 2014 01:15 pisze...

Nie jestem fanką książek Johna Greena, ale lubię Harry'ego Pottera. Chyba się jednak nie skuszę na tę lekturę ;)

Hope on 30 stycznia 2015 15:26 pisze...

Dobrze, że chociaż w książkach chłopacy są dojrzalsi od dziewczyn. Jakoś wolę książki z perspektywy mężczyzn. Oni mają inne/ciekawsze spojrzenie na świat. Przynajmniej mam takie wrażenie. Bardzo chciałabym przeczytać "Niezbędnik obserwatorów w gwiazd". Wydaje się, że to naprawdę dobra powieść :)

Prześlij komentarz

 

Po drugiej stronie... Copyright © 2014 Dostosowanie szablonu Salomon