czwartek, 3 grudnia 2015

Emilie Albertini i Anne Humbert: „Bądź chic! Tajemnice kobiecej garderoby”

Autor: Po drugiej stronie... dnia grudnia 03, 2015


Emilie Albertini i Anne Humbert
„Bądź chic! Tajemnice kobiecej garderoby”
Wydawnictwo Literackie
224 stron 




Która z nas nie zna tego uczucia – stoimy przed szafą pełną ubrań i kolejny raz okazuje się, że nie mamy co na siebie włożyć, że brak nam pomysłu co z czym zestawić. Przeglądamy kolorowe magazyny i blogi modowe zastanawiając się, jak one to robią i skąd wiedzą. Ciągle brak nam swojego stylu. Ale bez obaw, co i rusz wychodzą nowe poradniki, które pomagają odnaleźć się w tym skomplikowanym, modowym świecie.

Jednym z nich jest książka „Bądź chic! Tajemnice kobiecej garderoby”. Książka może dla kobiet obytych w temacie nie będzie dużą inspiracją, raczej powtarza spotykane wszędzie informacje, ale dla początkujących – jest jak najbardziej fajną lekturą.

Duet Emilie Albertini i Anne Humbert stara się udowodnić, że jeśli w naszej szafie znajduje się para dżinsów, mała czarna, sweter, biała koszula i marynarka to właściwie mamy już wszystko. Krok po kroku, zwracając uwagę na szczegóły kobiecej sylwetki, autorki zgłębiają naszą wiedzę o tym jak ukryć to, co powinno być ukryte, a wyeksponować to, co warto podkreślić. Książka zbudowana jest w bardzo przejrzysty, przyjazny dla czytelnika sposób. Przede wszystkim treść pogrupowano na trzy części: Niezbędniki, Dodatki, Ostatnie rady. Autorki po kolei skupiają się na poszczególnych elementach kobiecej garderoby, przytaczając przy tym anegdoty i ciekawostki. Książka ma ładny krój pisma, odpowiednie partie tekstu są przemyślnie podkreślane. No i rysunki – proste, ale niezwykle urocze. Książkę można czytać od deski do deski, albo wyrywkowo. Każda z nas znajdzie tu coś dla siebie.

Żałuję, że nie rozwinięto bardziej partii poświęconych historii poszczególnych elementów stroju – bo z książki dowiadujemy się m.in. jak powstały pierwsze dżinsy i które gwiazdy wypromowały małą czarną. To były fragmenty, które najbardziej mi się podobały. Warto zwrócić tez uwagę na małe poradniki DIY, czyli jak zrobić coś ładnego z niczego.

Książkę polecam, ale w roli ciekawostki – na pewno nie jest to tradycyjny poradnik,z którego zaczerpniecie maksimum wiedzy. Raczej taka zabawa modą, zwrócenie uwagi na sprawy, które nam umykają, ale nie są bardzo odkrywcze. Wizualna strona pozycji jest jej mocną stroną, więc prawie każda miłośniczka tematu zapewne zechce mieć ją na półce.

4 komentarze:

Tirindeth on 3 grudnia 2015 21:00 pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Tirindeth on 3 grudnia 2015 21:01 pisze...

Ja w sumie nie przepadam za takimi poradnikami, więc to nawet dobrze, że książkę można traktować jako czytadło bez zobowiązań :)

Niebieska zakładka on 4 grudnia 2015 12:28 pisze...

Dobrze to ujęłaś - żeby traktować książkę w ramach ciekawostki. Zapewne sama bym jej nie kupiła, ale gdybym dostała na prezent, na pewno byłabym zadowolona. :-))

Unknown on 7 grudnia 2015 11:16 pisze...

Cześć!
Dzisiaj na blogu dyskusja MOLE CZYTAJĄ: Dlaczego czytamy/nie czytamy kryminały i thrillery? Z gościnnym udziałem REMIGIUSZA MROZA, Vega Czyta i Kasjeusza. Zapraszam do wypowiedzenia się!
LINK: http://artemis-shelf.blogspot.com/2015/12/mole-czytaja-kryminay-i-thrillery-z.html

Pozdrawiam,
Artemis

Prześlij komentarz

 

Po drugiej stronie... Copyright © 2014 Dostosowanie szablonu Salomon