czwartek, 5 listopada 2015

Federic Verger: "Arden"

Autor: Po drugiej stronie... dnia listopada 05, 2015
Federic Verger: "Arden"
Noir Sur Blanc
410 str.

Federic Verger, francuski pisarz, za powieść „Arden” otrzymał m.in. Nagrodę Goncourtów, Thyde Monnier, Nagrodę Pamięci Alberta Cohena i inne. Akcja powieści rozgrywa się w czasie drugiej wojny światowej w fikcyjnym księstwie, Marsowii. Narrator opowiada dzieje swojego wuja, Alexa de Rocoule'a, zarządzającego luksusowym hotelem Arden. Alex to kobieciarz o nie najlepszej opinii. Jego przeciwieństwem jest drugi z bohaterów, Salomon, samotny wdowiec. Mężczyzn łączy wspólna pasja: operetka. Razem komponują dzieła, które nie mogą jednak zdobyć popularności, i w większości nigdy nie zostały dokończone.
 
Prześladowanie Żydów zmusza Salomona i jego młodą córkę Esther do ucieczki – znajdują schronienie w hotelu przyjaciela. Jednak Salomona niepokoi reputacja Alexa, boi się o swoją córkę. Bardzo szybko okazuje się, że słusznie, gdyż Alex rozpoczyna obsesyjne zaloty do obojętnej na jego wzgędy dziewczyny. 
 
Nie ulega wątpliwości, a świadczą o tym chociażby liczne nagrody, że mamy do czynienia z literaturą dobrą. Jednak to, co wybitne, nie zawsze musi przypaść wszystkim do gustu, a często dla przeciętnego czytelnika okazuje się zbyt wyrafinowane, by nie powiedzieć: nudne. Lektura „Ardenu” nie sprawiła mi przyjemności. Co prawda przyznaję, że tematyka wojenna rzadko mi odpowiada, ale jednak w tym przypadku sądziłam, że główny wątek zdoła mnie przekonać. Pierwsze ok. 100 stron szło mi jak po grudzie – był to zapis różnych wspomnień o wuju narratora, fragmenty jego operetek czy opowiadań, kilka przeplatających się ze sobą historii. Później, gdy książka nabrała tempa, a fabuła szła już właściwym torem, było trochę lepiej. Całość jednak w ogóle nie skradła mojego serca, wydała się napompowana. Owszem, pewne fragmenty, zwłaszcza te o przygodach Juszki i jego kompanów z wędrownej orkiestry, były naprawdę zajmujące. Jednak gdybym miała ocenić tę książkę, raczej nie jest to lektura dobrana właściwie, do mnie nie trafia. Co nie znaczy, że innych nie zachwyci.

1 komentarze:

Taki jest świat on 5 listopada 2015 20:17 pisze...

Być może się skuszę :)

Prześlij komentarz

 

Po drugiej stronie... Copyright © 2014 Dostosowanie szablonu Salomon